"Nadchodzi lipcowa hossa, kupuj akcje, dolary i złoto". " Druga połowa roku lepsza dla akcji". "Przyśpieszająca gospodarka zapowiada wynikowe żniwa". "Były spadki, czas na zwyżki"
To tylko kilka nagłówków, które w ostatnich dniach pojawiły się w dzienniku giełdy "Parkiet". Trzeba przyznać, że rynkowi analitycy w ostatnim okresie są wyjątkowo zgodni. Czy przypadkiem nie zapowiada to kłopotów dla posiadaczy akcji? Patrząc na całą sprawę kontrariańsko chyba rzeczywiście może być coś na rzeczy. Zacząłem się zastanawiać czy nie mamy tu do czynienia z klasycznym "ubieraniem leszczyny".
Dwa miesiące temu zamieściłem post pod pod wielce znaczącym tytułem Czy Wig250 zapowiada krach? Sądząc z ilości komentarzy wpis nie wzbudził większego zainteresowania dlatego postanowiłem uaktualnić ten wykres a także zamieścić długoterminowe analizy Wig i Wig20, ponieważ także i tu zaczęły się dziać interesujące rzeczy :
WIG
WIG20
WIG250
WIG WIG20WIG250
Właściwie komentarz jest tu zbędny. Chciałbym zwrócić tylko uwagę na WIG20, który nabiera wyraźnej chęci do opuszczenia dołem ogromnego trójkąta mającego za podstawę marzec 2009 roku. Co może oznaczać realizacja takiego scenariusza dla posiadaczy akcji na druga połowę roku nietrudno sobie wyobrazić.
NH-NL index
prod.przemysłowa
PMI dla Polski
NH-NL indexprod.przemysłowaPMI dla Polski
Warto również zwrócić uwagę na wskaźnik obrazujący stosunek nowych szczytów względem nowych dołków dla szerokiego rynku - NH-NL index. oznaczone na żółto miejsca to kolejno: jesień 2007 r, wiosna 2011 i okres aktualny.
Oczywiście analiza techniczna nie zawsze okazuje się skuteczna, tym nie mniej warto czasem z niej skorzystać głównie dla potwierdzenia wskazań innych danych. Jeśli spojrzymy na dwa główne wyprzedzające wskaźniki fundamentalne to zachowanie naszej giełdy od kilku miesięcy stanie się bardziej zrozumiałe. Jak wynika ze wskazań rocznej dynamiki produkcji przemysłowej, po raz pierwszy od początku transformacji ustrojowej zatrzymała się ona w ujęciu r/r w okolicach poziomu 5%. We wszystkich poprzednich cyklach gospodarczych spokojnie pokonywała pułap 10-15%. Również wskazania PMI, który spada już czwarty miesiąc z rzędu i znajduje się lekko powyżej granicy 50 pkt. nie pozostawia większych wątpliwości co do kierunku w jakim prawdopodobnie będzie zmierzać gospodarka.
Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że zamieszczone wykresy techniczne indeksów giełdowych i układ długoterminowych oscylatorów nie powiedzą ostatecznie, czy rynek czeka nagłe załamanie, czy może powolne osuwanie. Może także powtórzyć się sytuacja z roku 2005 kiedy po chwilowym spowolnieniu gospodarki rynek ruszył na północ.
W każdym razie, jeśli okaże się, że opisany scenariusz spadkowy zrealizuje się w jakiejkolwiek formie to jesień może okazać się dobrym okresem do zbudowania długoterminowego portfela polskich akcji.
P.S Dla uzupełnienia powyższej analizy polecam do przeczytania artykuł : link
Jednocześnie przypominam, że wszelkie analizy i przemyślenia stanowią mój prywatny punkt widzenia i nie stanowią rekomendacji zakupu/sprzedaży instrumentów finansowych. Nie ponoszę odpowiedzialności za straty, jakie mogą być wynikiem nieumiejętnego zastosowania zamieszczonych informacji.
Ostatnio dochodzę do podobnych wniosków, z tą różnicą, że mam wrażenie, że to nie jesień, a dopiero zima / wiosna 2015 będzie dobrym okresem na budowanie portfela.
OdpowiedzUsuńGdzie mogę znaleźć prezentowany przez Ciebie wykres NH-NL? Czy jest możliwość uzyskania danych z przed 2007 roku? Wskaźnik jest ciekawy i chętnie sprawdziłbym jak radził sobie wcześniej.
Być może, że dopiero w przyszłym roku pojawi się okazja do korzystnych zakupów. Nie ma to większego znaczenia. Istotne jest to, że generalnie coś się zaczyna dziać i to niekoniecznie w kierunku wskazywanym przez analityków. A spadki Wig-ów w sytuacji bicia kolejnych rekordów w USA również dają do myślenia. Wskaźnik NH-Nl publikuje portal www.fundamentalna.pl. Pozdrawiam.
Usuńsytuacja o tyle ciekawa, że rynki rozwinięte biją kolejne rekordy a MSCI Emerging Markets wybija górą z wieloletniej konsoli. Mało prawdopodobne że nasza giełda w samotności rozpocznie głęboką bessę czy krach. WIG20 tkwi w konsoli od 3 lat, dopiero wybicie w dół 2000 pkt będzie oznaczało sygnał wyprzedaży. WIG ciągle powyżej 50 tyś czyli szczytu z 2011 - a skoro tak, ciągle mamy trend wzrostowy. Być może trwa dopasowanie uczestników rynku do tego czego dowiemy się po lipcu na temat OFE
OdpowiedzUsuńNie wykluczam również i takiej sytuacji. Zapewne o powodach takiego zachowania giełdy dowiemy się jak zwykle po czasie. Tak jak wspomniałem w poście, może wystąpić również wariant podobny do tego z 2005 roku. Wymowa postu jest taka, że - biorąc pod uwagę długoterminowy układ oscylatorów - z historycznego punktu widzenia sytuacja na polskiej giełdzie wygląda na stan przedzawałowy. Widać wyraźnie, że to niedżwiedzie przejmują inicjatywę a w takiej sytuacji oczekiwający hossy muszą mieć naprawdę mocne argumenty na poparcie swojego punktu widzenia. Tak naprawdę to tylko niska inflacja na dzień dzisiejszy jest argumentem korzystnym dla hossy. Ale być może rynek dyskontuje coś, z czym w najnowszej historii Polski jeszcze nie doświadczyliśmy - deflację! Przyznam, że jeszcze nigdzie o tym nie czytałem, ale może coś przegapiłem... Reasumując, w przeszłości podobne układy długoterminowych wskaźników zapowiadały raczej kiepskie czasy i głównie tego się trzymam. Dziękuję za komentarz.
UsuńPrzede wszystkim nie wiemy, czy ostatecznie bessa wystąpi czy jedynie spowolnienie, a jeśli nawet to w jakiej formie to się odbędzie. Wskaźniki wyprzedzające sugerują jedynie słabnięcie gospodarki. Co do pytania to również w mojej ocenie wygląda to trochę dziwnie. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że w indeksie WIG20 jedynie 4 spółki (słownie cztery spółki) na chwilę obecną znajdują się powyżej swojej 40 tyg SMA ( w tym oczywiście KGHM ) to od tego wszystkiego może się nieco zakręcić w głowie. Mam jednak cichą nadzieję, że to miedź ostatecznie okaże się wyznacznikiem przyszłego trendu na GPW.
UsuńA mnie wlasnie tamta analiza indeksu malych spolek przyciagnela po raz pierwszy do bloga "pokonacgielde". Generowala ona sygnal tak mocny i pewny, ze po prostu musial ona najpierw zostac zanegowany. Chyba obaj sie zgodzimy, ze im pewniej sygnal sprzedazy/kupna wyglada tym zazwyczaj pewniejsze wstepne jego zanegowanie i powrot do realizacji po tym, jaki juz wiekszosc zostanie "zapewniona" przez rynek, ze jednak sie mylila;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i przy okazji zapraszam na moj blog, na ktorym zajmuje sie zaawansowana analiza fal Elliotta:)
mirazefortuny.blogspot.com
Na giełdzie pewne jest tylko to, że nic nie jest pewne i należy to brać pod uwagę. Jest to gra prawdopodobieństwa i tak też do tego podchodzę. Zgadzam się z tym, że indeks małych spółek generuje dość wiarygodne sygnały i często ma charakter wyprzedzający dla całego rynku. Pozdrawiam również.
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJak mogę odczytywać sygnały kupna/sprzedaży dla poszczególnych rynków ? Mogę je sobie jakoś określać czy jest mi do tego potrzebny droga aplikacja ?
Nabycie takich umiejętności wymaga wielu lat praktyki i doświadczenia. Przykro mi, ale nie ma tu drogi na skróty i nie da się w kilku zdaniach tego wytłumaczyć. Jedyne co mogę zaproponować to czytanie blogów na których są zamieszczane analizy techniczne różnych rynków i samodzielne wyciąganie wniosków. Jedną z najlepszych aplikacji technicznych jest ta zamieszczona na www.stooq.pl. Co ważne-darmowa. Pozdrawiam.
UsuńJak Pan sądzi, czy to wyłamanie w Europie będzie dłuższe?
OdpowiedzUsuńWyłamanie istotnych linii trendu na kilku parkietach nie wygląda za dobrze.To zazwyczaj zapowiada kłopoty. Z drugiej strony rynek obligacji przy aktualnym poziomie stóp procentowych nie stanowi alternatywy dla rynków akcji. Nie potrafię odpowiedzieć niestety na pytanie o długość korekty w Europie. W każdym razie nie angażowałbym się specjalnie w akcje europejskie nie wspominając już o polskich.
Usuńzłoto robi trójkąt ciekawe w jakim kierunku sie wybije
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem w ciągu kilku miesięcy wyjdzie górą.
Usuń