O mnie

Poland
Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.

niedziela, 2 lipca 2017

Wig - spojrzenie długoterminowe

                                             długoterminowa linia regresji Wig

             Ponieważ rozpoczął się sezon ogórkowy a rodzime indeksy giełdowe od kilku miesięcy tkwią w męczącej konsolidacji spójrzmy na  Wig w długim okresie czasu na tle swojej tzw. linii regresji. Temat ten poruszyłem na blogu dokładnie półtora roku temu na początku stycznia 2016 r.

Wówczas - jak niektórzy czytelnicy pamiętają - doszliśmy do wniosku, że polskie akcje z długoterminowego punktu widzenia są mocno niedowartościowane i sugerowałem rozłożony na pół roku zakup funduszy polskich akcji.

      Z perspektywy czasu widać, że tym wpisem wstrzeliłem się praktycznie w sam dołek ( to oczywiście przypadek ). Co prawda Wig w czerwcu 2016 r testował dno (Brexit) jednak już niżej nie spadł. No ale to już historia. Spójrzmy na aktualne wskazania wspomnianej linii regresji na tle indeksu szerokiego rynku za okres ostatnich 20 lat.  Pomimo wzrostu z poziomu 46 467 pkt do aktualnych 61 018 pkt Wigowi brakuje jeszcze w granicach 10% do przynajmniej dotknięcia linii. Co ciekawe byłoby to równocześnie wyrównanie rekordu Wig ustanowionego równo dziesięć lat temu.

Warto zwrócić także uwagę na wskazania długoterminowych  MACD i STS wskazujących na trwającą hossę z długoterminowego punktu widzenia. Czy Wig zaatakuje rekord jeszcze w tym roku ? Myślę, że taka możliwość istnieje, tym bardziej, że jak dotychczas na parkiecie nie pojawili się - jak to zwykle bywa podczas hossy - inwestorzy indywidualni.

Logicznie rzecz biorąc instytucje finansowe na chwilę obecną nie mają możliwości przeprowadzenia dystrybucji akcji wśród "Kowalskich". Swoją drogą drobni inwestorzy muszą być wyjątkowo zniechęceni do giełdy, skoro przy rocznej zmianie Wig na poziomie 36% wkładają oszczędności na lokaty, które realnie nie przynoszą dochodu. Duża w tym zapewne wina wydarzeń , które miały miejsce w ostatnich latach takich jak: Brexit, Grexit, zaprzysiężenie nowego kontrowersyjnego prezydenta USA, wojna rosyjsko-ukraińska, a na naszym podwórku wprowadzony swego czasu podatek bankowy i ciągłe majstrowanie przy OFE.

Pomimo tego, że zostały już one zdyskontowane przez inwestorów, to jednak w świadomości przeciętnego zjadacza chleba giełda jawi się jako dość ryzykowne miejsce do lokowania pieniędzy. Myślę, że jedną z takich zachęt byłoby pokonanie historycznego rekordu Wig z czym wiązałaby się wzmożona akcja marketingowa ze strony TFI, co przełożyłoby się na napływy nowych środków do produktów bardziej ryzykownych. Jednak z racji rozpoczęcia sezonu ogórkowego na chwilę obecną trudno jest mi to sobie wyobrazić.

 Z powodu sezonu wakacyjnego wszystkim czytelnikom chciałbym życzyć udanego i słonecznego urlopu!