O mnie

Poland
Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.

piątek, 28 lutego 2014

Portfel Techniczny - luty 2014 - podsumowanie.




    Kolejny miesiąc za nami.  Zobaczmy zatem,  jak w sytuacji  związanej z wydarzeniami na Ukrainie poradził sobie blogowy  Portfel Techniczny.

  Przypomnę,  że 04-10-2012 roku założyłem blogowy portfel,  który jest zarządzany wyłącznie w oparciu o analizę techniczną .  W jego skład wchodzą jednostki funduszu inwestycyjnego.  Na dzień dzisiejszy są to   UniAkcje Małe i Średnie spółki .  Portfel oparty jest na rzeczywistych transakcjach a konkretne posunięcia publikuję na blogu na bieżąco.

 
 Od ostatniej styczniowej publikacji  link  wartość portfela wzrosła o  2,8 %  względem wyceny z końca miesiaca.


Aktualna wartość  Portfela Technicznego  wynosi  13 452 zł na co składa się 136.1030 j.u   UniaAkcje Miśs   przy aktualnej cenie jednostki  98,84 zł.  Zatem stopa zwrotu wyniosła  +34,5%.

W analogicznym okresie referencyjny indeks Wig osiągnął zwrot  +22,7%.

Podsumowanie:   Jak pamiętacie w listopadzie ub. roku zmieniłem nieco zasady zarządzania portfelem.  Zmiana polegała na "poszerzeniu"  punktów kupna/sprzedaży z czym nieodłącznie wiąże się większa zmienność wahań samego portfela.  W zamian otrzymujemy mniejszą ilość transakcji.  Zmiana podyktowana była dość nietypowym zachowaniem całego rynku w roku ubiegłym a mianowicie częstymi i dynamicznymi jego korektami, które kończyły się również dość szybko.  W takiej sytuacji trudno jest dokonywać błyskawicznych konwersji z uwagi na dwudniowe opóźnienia w realizacji samych zleceń.  No ale tak funkcjonują wszystkie  fundusze i nie jest to rzecz nowa.  Zdaję sobie również sprawę,  że czytelnikom o bardziej konserwatywnym podejściu do inwestowania może to nie odpowiadać.  Tym nie mniej dotychczasowe zachowanie samego portfela w moim przekonaniu jak na razie potwierdza słuszność zmiany.  Niestety każdy portfel akcyjny w krótkim okresie jest narażony na korekty i żadna nawet najlepsza metoda nie jest w stanie zabezpieczyć go przed nieprzewidzianym zachowaniem samych inwestorów.  Dobry tego przykład mieliśmy 24 lutego  TU . gdzie sWig 80 w końcówce notowań dosłownie runął i zamknął się na poziomie  -3,11% niższym niż dzień wcześniej.

środa, 26 lutego 2014

Alokacja aktywów - skuteczny wskaźnik przyszłej tendencji



         Jak podaje portal  Stooq.pl,  w styczniu Polacy przeprosili się z nisko oprocentowanymi lokatami i bezpiecznymi funduszami rynku pieniężnego i zaczęli masowo wpłacać do nich pieniądze.  Ciekawostką  jest fakt,  że najbardziej popularne kwartalne lokaty oprocentowane są na  2,4%  w skali roku, co stanowi historycznie najniższy ich  poziom.   W efekcie wpłat w okresie październik - styczeń na lokaty wróciło 2/3 środków,  które zostały wypłacone z rachunków od marca do września 2013 roku.

 Nie lepiej wygląda  stopa zwrotu z funduszy pieniężnych.  Do 20 lutego 2014 r średni roczny zwrot na tego typu funduszach to  3,2% .   link do artykułu

Nie można wykluczyć, że wspomniane przeniesienie środków w dużej mierze związane jest z ostatnimi wydarzeniami dotyczącymi OFE, ale także odpływem kapitałów z rynków wschodzących na początku roku z powodu fiskalnych problemów kilku krajów.  Także ostatnie wydarzenia u naszego wschodniego sąsiada i groźba wybuchu wojny domowej połączonej z dalszym osłabieniem walut regionu  (a co za tym idzie spadkiem kursów akcji)  spowodowało to,  że większość obywateli postąpiła wg zasady  "Lepszy wróbel w garści..."

Patrząc jednak z perspektywy czasu po raz kolejny potwierdza się teoria, że takie stadne zachowanie nie jest optymalne z punktu widzenia własnego interesu .  Jak widzimy na wykresie przeniesienie środków do bezpiecznych instrumentów nastąpiło w najbardziej niekorzystnym na to momencie (zielony prostokąt).

 Do ciekawych wniosków prowadzi również okres największego zaangażowania w akcje (czerwony prostokąt).   I  tu również okazało się, że największe napływy środków do funduszy akcyjnych nastąpiły w dość niefortunnym momencie - październiku 2013 r.  I wówczas -  podobnie jak obecnie -  na portalu  Stooq.pl  pojawił się artykuł o największych od sześciu lat zakupach jednostek funduszy agresywnych, co ostatecznie okazało początkiem głębszej korekty.

O rekordowych październikowych napływach pisałem na blogu  link.  Wskazywałem jednocześnie na duże prawdopodobieństwo tego,  że nie wiąże się to z zakończeniem hossy i jest wynikiem historycznie niskiego oprocentowania lokat bankowych a także występowaniem dezinflacyjnej fazy koniunkturalnej ożywienia gospodarczego.  Jak do tej pory cykl koniunktury nie wszedł jeszcze w kolejną fazę i to jest dobra wiadomość.

Wniosek z tego jest taki,  że informacje o przepływach kapitałów są dobrym wskaźnikiem okresowych punktów zwrotnych na GPW.  Kolejne rekordowe wpłaty do funduszy akcyjnych - zgodnie z logiką - powinny nastąpić za kilka miesięcy.  Czy będzie to już definitywny koniec hossy, czy kolejny przystanek przed jej kontynuacją czas pokaże.  Na dzień dzisiejszy można założyć, że gwałtowny styczniowy odpływ środków do bezpiecznej przystani jest wskazówką optymistyczną z punktu widzenia analogii historycznych.  Świadczy o tym, że większość po raz kolejny nie ma racji i należy raczej założyć kontynuację tendencji wzrostowej w kolejnych miesiącach roku.


piątek, 14 lutego 2014

Czy nadchodzi ARMAGEDDON ?








       

          Od pewnego czasu w sieci robi furorę powyższy wykres porównujący  DJIA   z lat 1928 - 1929 z obecnym technicznym układem na tym indeksie.  Faktycznie wygląda to niepokojąco i część inwestorów obstawiła już nawet krótkie pozycje w oczekiwaniu "nieuchronnego".

 Nie będę tu się w dawał w polemiki na temat możliwych scenariuszy ponieważ niemal wszystko zostało już dość dokładnie opisane na innych blogach,  a punkt widzenia  komentujących w/w wykres jak zwykle zależy od punktu siedzenia (czytaj : zajętej pozycji ).

Zanim armageddon się urzeczywistni i pociągnie giełdy całego świata w bezkresną czeluść spróbujmy spojrzeć na indeks  S&P 500  oba wyglądają podobnie) w nieco krótszej perspektywie :





Na wykresie umieściłem  System Impulsowy Eldera  w odniesieniu do dziennego S&P 500.
Już na pierwszy rzut oka widać,  że na dzień dzisiejszy nie widać zagrożeń w krótkim terminie a rosnąca EMA (64),  histogram  MACD  jak i wskaźnik łatwości ruchu  EMV  wskazują na to,  że w tym miesiącu pojawienie się zagrożenia krachem wydaje się raczej mało prawdopodobne.

Pierwszym sygnałem,  że zaczyna się dziać coś ciekawego będzie zmiana koloru słupków cenowych na niebieski a następnie czerwony.  Do tego czasu zielony kolor wskazuje na dość bezpieczne trzymanie  długich pozycji.

 Dygresja :  Problem z historycznymi analogiami nie jest nowy i niestety często przyprawia o ból głowy osoby  które wierzą w teorię  że historia się powtarza.  To prawda z jednym wszakże zastrzeżeniem. Historia robi to na zaskakująco wiele sposobów.  Wykorzystanie tego faktu wydaje się jednak poza możliwościami przeciętnego inwestora.  Najczęściej dzieje się tak,  że wierząc w jakiś scenariusz zajmujemy pozycję,  która ostatecznie okazuje się błędem i albo ponosimy stratę albo stoimy z boku w oczekiwaniu na "okazję" a rynek nam odjeżdża.  Czy będzie krach ?   Z pewnością będzie.  Ale o tym kiedy to nastąpi większość i tak dowie się po czasie.  Tak więc cieszmy się tym co jest teraz i nie martwmy się o jutro.

środa, 12 lutego 2014

Powrót do hossy ?



 Wig 3 miesiące

       
    Dziś krótko, bo i temat szerokiego rynku jest wyjaśniony.
   
 Jak widać na wykresie  Wig   rynek konsekwentnie realizuje scenariusz,  jaki nakreśliłem w poprzednich postach.  Wszystko wskazuje na to,  że ostatnia korekta mająca swój początek w listopadzie ubiegłego roku odchodzi w zapomnienie.

Pokonanie oporu 51900 pkt  pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość .  Ten fakt uprawdopodabnia również scenariusz ataku na dotychczasowy rekord hossy 55300 pkt.

Analizy niektórych blogerów mających jeszcze tydzień temu niedźwiedzie nastawienie nie sprawdziły się,  a rosnący  ADX   i linia   DI +  jednoznacznie wskazują na to,  że trend znajduje się w stanie przyśpieszenia.

Również zbliżający się do swojej linii wykupienia   RSI  wskazuje na dobrą kondycję rynku.


czwartek, 6 lutego 2014

Wig - czy korekta zbliża się do końca?


 WIG dzienny

       
Czy szeroki rynek na dobre otrząsnął się już elementów niedawnej paniki na rynkach rozwiniętych ?   Pytanie wydaje się zasadne zwłaszcza w kontekście atmosfery jaka jeszcze kilka dni temu panowała na większości blogach i profesjonalnych serwisach.   Zachodzi zwłaszcza pytanie,  z czym mamy obecnie do czynienia na indeksie szerokiego rynku?   Czy jest to tylko korekta ostatnich spadków,  czy może rynek przygotowuje się do czegoś więcej ?

 Tego rodzaju pytania zadaje sobie zapewne każdy inwestor.  Wczoraj opublikowałem krótką analizę indeksu   sWig-80  z której wynika,  że być może najgorsze jest już za nami w przypadku segmentu najmniejszych spółek.   Podobna sytuacja ma również miejsce na rynku spółek średnich w związku  z czym nie publikowałem oddzielnego wykresu.

                Wracając do Wig-u,  to od 21 stycznia informowałem o systematycznie poprawiającej się średnioterminowej sytuacji technicznej indeksu pomimo kasandrycznych niekiedy prognoz wylewających się tu i ówdzie.  Chcę powiedzieć, że  bardzo ciężko jest iść pod prąd i pisać optymistyczne posty w sytuacji  gdy "obowiązuje" negatywne ogólne nastawienie.   Również komentarze niektórych czytelników uaktywniających się zwłaszcza w okresach zniechęcenia i rynkowego pesymizmu nie są czynnikiem budującym dobra atmosferę.

Jak widzimy na wykresie,  pojawiła się wreszcie poważna szansa na zmianę sytuacji indeksu szerokiego rynku w perspektywie również krótkoterminowej.   Układ  MACD RSI  jednoznacznie wskazuje na to,  że rośnie prawdopodobieństwo pokonania najbliższego ważnego oporu znajdującego się na poziomie 51900 pkt.   Czy nastąpi to jeszcze w tym tygodniu czy dopiero pod koniec miesiąca będzie zależało głównie od sytuacji za oceanem.   Ale dopóki  wspomniany opór nie zostanie pokonany możemy uznać,  że szeroki rynek porusza się w trendzie bocznym.

A co ze scenariuszem przewidywanego krachu na rynku amerykańskim i spadku S&P 500 o kolejne 10% ?

Oczywiście takiego scenariusza nie możemy wykluczyć.  Na dzień dzisiejszy wydaje się jednak,  że nad otwieraniem krótkich kontraktowych  pozycji na naszym rodzimym podwórku  należałoby się poważnie zastanowić.

 Jednocześnie przypominam, że wszelkie analizy zamieszczane na blogu są tylko i wyłącznie moim własnym punktem widzenia i nie ponoszę odpowiedzialności za ewentualne straty jakie mogłyby powstać w wyniku wykorzystania ich do własnych celów.   Nie posiadam licencji maklera ani w żaden inny sposób nie jestem związany z jakąkolwiek instytucją finansową.

środa, 5 lutego 2014

Na dwoje babka wróżyła, czyli o komentarzach...





  Czytanie komentarzy do publikowanych postów na różnych blogach ( w moim przypadku ) często jest źródłem ciekawych przemyśleń.  Zdarza mi się niekiedy w ogóle nie czytając wpisów skupić się na samych tylko komentarzach czytelników.

 Są one często bardzo cenne z tego względu,  że tak naprawdę przeciętnie połowa z nich po przeczytaniu analizy finansowej wyciąga zupełnie przeciwne wnioski w stosunku do reszty.  Wczoraj oddając się mojej ulubionej lekturze trafiłem na coś takiego : ( komentarze pochodzą z 3-4 lutego zaraz po załamaniu S&P 500 i Nikkei )


-wybicie oporów jutro przy takiej sesji w stanach (-2%) to cuda na kiju.

-Dziszejszy rynek i wczorajszu był pod kroplówką MINISTERSTWA FINANSÓW od jutra jazda w dół                                                                                                                                                 
-         no pokazują fake aby ulica się kleiła a na blogach sporo naganiaczy na wzrosty. Ulica przecież od roku najwięcej wlała do tfi akcyjnych od 2007 w polandii i więcej niż w rekordowym 2000 w usa. To grube ryby dadzą im zarobić?
-Oni będą uciekać z tfi jak akcje będą na dnie ale to daleka droga. Każdy liczy na sukces inwestycji z 2013 i trzyma. Ulica nie sprzedaje bo im sprzedali podczas całego wzrostowego 2013 bo się sprzedaje na euforii tym co juz tylko trzymają aby oddać na stracie dużo niżej a to jest cecha ulicy. Do 2016 mają czas aby sprzedać na stratach. Niech się kopią.                          


 -Według teori VSA duży gracz zajmował na dzisiejszej sesji krótką pozycję. Jutro oczekuje spadku około 2-3%. Pierwszy powód podałem wyżej drugi to, że według mnie jesteśmy w większej fali trzeciej, a jak wiadomo trzecia fala jest dynamiczna i najdłuższa. Jeszcze jeden powód dla dalszych spadków to brak paniki na dołku 2270pkt. Oczekuje takiej paniki w okolicach 2200pkt gdzie widze koniec fali trzeciej albo C wyrzszego rzędu. 
-A ja jestem innego zdania . Moim zdaniem wzrost , który się rozpoczął zagrozi szczytom na poziomie 2650. Wtedy wszyscy będą mówić o wzrostach tak jak teraz wszyscy mówią o spadkach, no może prawie wszyscy.Wtedy większość widziała 2700 nikt nie sprzedawał, teraz widzą 2200 nikt nie kupuje. Pomimo spadku za oceanem , myślę o zajęciu dziś długiej pozycji.
-Panowie dają dobre okazje aby uśrednić pozycje wzrostowe. Lepiej nie będzie trzeba akumulować i czekać.
To kupować czy nie kupować?:)  (we wszystkich przypadkach pisownia oryginalna)
Ostatni komentarz pewnej czytelniczki  który zaznaczyłem na czerwono stanowi kwintesencję całej prowadzonej dyskusji.   W tym momencie nie potrafiłem opanować śmiechu pomimo powagi całej sytuacji technicznej na głównych światowych indeksach.  A dlaczego śmiech?  Otóż przypomniał mi się nieodżałowany pan Czesio z legendarnego kabaretu Olgi Lipińskiej i jego pytanie - "Mam grać ?"
Mówiąc krótko ilu czytelników-tyle scenariuszy.  Jaką podjąć decyzję?  Z jednej strony strach przed kontynuacją spadków,  z drugiej zaś boimy się,  że ewentualna okazja przejdzie nam koło nosa.  To jest powód dla którego od dawna uczulam swoich czytelników i jednocześnie ostrzegam przed ślepym naśladowaniem kogokolwiek.  Inwestowanie na giełdzie lub spekulacja polega na przeciągnięciu prawdopodobieństwa sukcesu na swoją stronę.  Tu nigdy nie będzie pewniaka.  
Każdy musi wypracować sobie własną metodę.  Podam przykład :

 Wykres przedstawia notowania  indeksu  sWig-80  ( godź .9,51).  Z technicznego punktu widzenia pojawił się sygnał zakupu na Donchian Channels.  Widząc taki układ nie specjalnie interesują mnie prywatne opinie analityków,  gdyż większość z nich w dalszym ciągu będzie zapowiadać spadki.  Pod wykresem zamieściłem potwierdzenie sygnału wykorzystując  RSI  i TRIX  ( wskaźnik trendu ).  Oczywiście do końca sesji może się jeszcze dużo zmienić i opisywany układ zostanie anulowany.
Jednak dzisiejszy,  piąty z kolei dzień mocnego zachowania naszego rynku karze zadać pytanie o to,  czy przypadkiem nie jesteśmy świadkami początku nowej fali wzrostowej.
Takie fale niemal zawsze tworzą się się w warunkach ogólnego pesymizmu i wiary w poprawę sytuacji,  ale - jak widzimy na przykładach historycznych - zwykle okazują się strzałem w dziesiątkę.   Czy tak będzie tym razem ?   Czas pokaże.  




sobota, 1 lutego 2014

Żle się dzieje w państwie ... oczywiście w państwie duńskim.

       
                                    Indeks Cenowy -  interwał dzienny - zakres 3 miesiące

      
 Procentowy Wskaźnik Hossy spółek powyżej ich własnych 10 tyg. średnich   kroczących.


                  W poście z 21 stycznia  wskazywałem na to,  że być może  poprawa sentymentu do naszej giełdy może się zmienić w niedalekiej przyszłości pomimo bombardowania nas coraz większą ilością negatywnych informacji.    Paradoksalnie nagromadzenie takiej ilości złych wiadomości w krótkim czasie często bywa katalizatorem odreagowania spadków.   Ostatnie dwa dni zaskakująco mocnego zachowania naszego parkietu każe zadać pytanie o ewentualne tego przyczyny.  Oczywiście jak zwykle pełne wyjaśnienie uzyskamy dopiero po pewnym czasie.

 Na swoim blogu nie zajmuję się zwykle powodami takiego a nie innego zachowania rynku.  Wracając do czwartku i piątku bieżącego tygodnia to trudno wyobrazić sobie, że za to co się wydarzyło odpowiada kapitał zagraniczny.   Gwałtowne spadki wartości złotego wskazują na to,  że to raczej krajowe instytucje maczały w tym palce.  Czy za odmienne w stosunku do parkietów zachodnich zachowanie naszych rodzimych indeksów odpowiadają OFE ?

 Takiego wariantu wykluczyć nie można tym bardziej,  że właśnie rozpoczyna się  wielki wyścig po nasze oszczędności.  Wyścig,  którego końcem będzie dzień 31-07-2014 r.  To czas kiedy każdy obywatel oszczędzający w funduszach emerytalnych będzie musiał zadeklarować,  czy zostaje w obecnym  OFE,  czy przechodzi do ZUS.   Jak wiadomo od poniedziałku wszystkie fundusze będzie obowiązywał zakaz reklamowania się.   Dla większości z nich wysokość stopy zwrotu z jednostki rozrachunkowej za najbliższe pół roku będzie oznaczało być albo nie być.

Wracając do tematu głównego posta.   Czy niespodziewana poprawa sentymentu  nie jest przypadkiem dobrą okazją do ostatecznego zamknięcia długich pozycji na rynku akcji i zajęcia krótkich ?  Na wielu blogach,  które ostatnio miałem okazję przeglądać ,  ale także w komentarzach czytelników przewijają się bardzo podobne wątki  wskazujące wręcz na  gwałtowne spadki które za chwilę nastąpią.  Mechaniczne systemy inwestycyjne aż " krzyczą " - sprzedaj dopóki nie jest za późno.   Strach się bać ...

Wielokrotnie na blogu korzystałem z mało znanego Indeksu Cenowego.  Jest to indeks nieważony kapitalizacja spółek, w jego skład wchodzi 895 podmiotów a udział każdego z nich wynosi dokładnie 0,112%.   Taka konstrukcja sprawia,  że akcje największych spółek nie są w stanie wypaczyć w sposób przypadkowy jego wskazań tak jak to ma miejsce w przypadku Wig-20.   Jak widzimy na pierwszym wykresie  Indeks Cenowy pokonał właśnie swój rekordowy poziom z listopada i ustanowił dawno nie notowaną wartość 534,94 pkt., to jest najwyższą od roku.

Jakby tego było mało inny indykator ( wykres poniżej )  OX  informujący o tym,  jaki procent spółek znajduje się powyżej swojej 10 tyg średniej kroczącej wyszedł ze strefy wyprzedania 30% i na sesji piątkowej wygenerował dodatkowo krótkoterminowy sygnał kupna.

Zdaję sobie sprawę, że postawienie tezy o możliwym początku fali wzrostowej w obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej  ( Ukraina, Rosja, Argentyna, Chiny, ograniczanie QE w USA)  trąca myszką, to jednak gdyby okazało się faktem zyski mogłyby okazać się bardzo przyzwoite na przestrzeni co najmniej kilku najbliższych miesięcy.


Inwestowanie polega na podejmowaniu decyzji w warunkach niepewności i jego ostateczny wynik nigdy nie będzie znany.  Chciałbym jednocześnie przestrzec czytelników ( robię to pewnie do znudzenia ) przed  bezmyślnym stosowaniem opisywanych wskazań indykatorów technicznych a w wypadku ich użycia ( na co nie mam niestety wpływu) na bezwzględnym ustawianiu zleceń  "stop - loss w celu ochrony podstawowego kapitału w przypadku pomyłki.  Nie stosowanie się do powyższych zaleceń  grozi utratą nawet większości zainwestowanych środków.