Przez blisko miesiąc nieco ociągałem się z zamieszczaniem postów głównie z powodu marazmu z jakim mieliśmy do czynienia na parkiecie giełdy warszawskiej. Teraz uważam jednak, że warto jest odświeżyć wykres blue chipów i zobaczyć, co ciekawego aktualnie się tu dzieje.
Po pierwsze widzimy budowaną od blisko dwóch miesięcy formację trójkąta. Zgodnie z teorią analizy technicznej tego typu układ stanowi zwykle kontynuację trendu nadrzędnego (spadkowego), a jak pamiętamy poważne symptomy jego początku pojawiły się już w lutym, o czym wspominałem m.in, tu Ciepło, coraz cieplej.
Jak do tej pory nie pojawiły się wskazówki ( np.dywergencje) pozwalające mieć nadzieję na zakończenie negatywnej tendencji , co przynajmniej dla mnie nie stanowi większego problemu, ponieważ utrzymuję zaangażowanie w akcje na poziomie 1/4 kapitału. W przypadku wybicia dołem z trójkąta po prostu zacznę uśredniać ceny papierów, które posiadam w realnym portfelu, a są to wyłącznie głównie największe spółki dywidendowe notowane na GPW.
Wracając do wykresu, to w dalszym ciągu mamy wskazania na dystrybucję - górny wskaźnik - ale także wskaźnik pozytywnego wolumenu, który bardzo ładnie prognozował rozpoczęcie fali wzrostowej w połowie 2016 roku na szerokim rynku (ale także na Wig20) - wskaźnik dolny. Niestety na chwilę obecną znajduje się on w dynamicznym trendzie spadkowym, co wskazuje na dalszy systematyczny odpływ kapitału.
Wig - Energia dane tygodniowe
W tej sytuacji efekty łapania spadającego noża mogliśmy ostatnio obserwować w przypadku spółek z indeksu Wig-Energia, którego notowania właśnie testują minima z 2016 roku a chętnych na poszczególne walory - pomimo wycen na poziomie około 30% wartości księgowej - jak na razie nie widać.
Jednocześnie przypominam, że wszelkie treści zamieszczane na blogu zawierają prywatną subiektywną ocenę i nie stanowią rekomendacji kupna/sprzedaży instrumentów finansowych.