Dziś postanowiłem wkleić kilka wykresów, które w moim przekonaniu pokazują, że znajdujemy się w jednym z najciekawszych punktów w historii naszej giełdy.
. Wycena spółek indeksu WIG przy pomocy popularnego wskaźnika C/Z :
cena/zysk dla spółek z indeksu WIG (dane miesięczne)
Przeciętna spółka wyceniana jest podobnie jak w grudniu 2008, lutym 2009, i listopadzie 2011 roku. Poniższy wykres pokazuje okresy, kiedy wyceny były takie jak obecnie :
WIG w skali miesięcznej za ostatnie 11 lat
Tutaj krótka uwaga: Aktualne wyceny są dużo bardziej atrakcyjne ( przynajmniej jeśli chodzi o C/Z) niż w dołku poprzedniej bessy z roku 2016. Natomiast z technicznego punktu widzenia popularny wskaźnik wykupienia /wyprzedania Williams%R w wersji długoterminowej pokazuje drugi już dołek w swojej strefie wyprzedania, co w ostatnich kilkunastu latach wskazywało na rynkową okazję. Takie wyceny w latach 2009 -2011 pozwoliły WIG-owi na osiągnięcie trzycyfrowej stopy zwrotu, zaś w latach 2012-2015 było to ok.70%.
Barometr Nastrojów Giełdowych (źródło: qnews.pl)
Barometr Nastrojów Giełdowych opracowany przez analityków serwisu Qnews.pl w dalszym ciągu wskazuje na duże pokłady strachu i zniechęcenia wśród inwestorów giełdowych, co paradoksalnie jest dobrą informacją z kontrariańskiego punktu widzenia.
siła relatywna S&P 500 / WIG20 - skala tygodniowa
Wygląda na to, że wskazania podejmują próbę wzmocnienia naszego rynku blue chipów względem ich amerykańskiego odpowiednika w co najmniej średnim terminie, a to także jest dobra informacja.
Zerknijmy jeszcze na statystyki:
Wykres przedstawia roczne stopy zwrotu WIG od roku 2001 do chwili obecnej. Warto zauważyć, że rok zakończony ujemną stopą zwrotu niejako "gwarantował" dwucyfrowe zyski w okresie co najmniej dwóch kolejnych lat.
Reasumując: Od początku roku, rynek istotnie skorygował już wyceny spółek C/Z z poziomu 15 do obecnych ok 10. Z historycznego punku widzenia wyceny stały się atrakcyjne a aktualny ich poziom pozwala obliczyć przyszły zwrot na akcjach WIG na poziomie średnio 10% rocznie i to z uwzględnieniem inflacji (100/10 = 10%). Oczywiście sygnałów typowo technicznych do zajmowania długich pozycji jeszcze nie ma i w międzyczasie może się jeszcze trochę zakotłować ( np. tzw. afera KNF i jej ewentualne konsekwencje ). Historia pokazuje jednak, że rynek wcześniej czy później otrząsa się z negatywnych informacji i ku zdumieniu i niedowierzaniu większości inwestorów rusza z impetem w górę.