Jutro mija dokładnie trzy lata od kiedy na blogu utworzyłem pewien projekt
Budujemy Portfel Techniczny
Przypomnę, że portfel zarządzany jest w realnych warunkach rynkowych a o przeprowadzonych operacjach informuję natychmiast na blogu w celu zachowania maksymalnej przejrzystości. Natomiast wyniki portfela staram się publikować w miesięcznych rozliczeniach i każdy, kto na bieżąco śledzi moje wpisy orientuje się jak to wygląda w praktyce.
W dzisiejszym poście chciałbym porównać trzyletni wynik portfela w zestawieniu z różnymi popularnymi grupami funduszy akcyjnych inwestujących w Polsce i na całym świecie. Poniżej zestawienie poszczególnych grup uszeregowanych wg malejącej stopy zwrotu.
- akcji polskich miśs + 37,1 %
- Portfel Techniczny + 34,8 %
- akcji amerykańskich + 31,4 %
- akcji europejskich rynków rozwiniętych + 26,7 %
- akcji globalnych rynków rozwiniętych + 25,6 %
- mieszane zagraniczne aktywnej alokacji + 19,4%
- akcji azjatyckich bez Japonii + 10,4 %
- akcji polskich uniwersalnych + 11 %
- akcji europejskich rynków wschodzących - 0,83 %
- mieszane polskie aktywnej alokacji - 1,32 %
- akcji globalnych rynków wschodzących - 10,9 %
- akcji tureckich - 16,8 %
- akcji rosyjskich - 33 %
obliczenia własne na podstawie danych z www.analizy.pl
W zestawieniu nie ująłem funduszy inwestujących na rynku japońskim z tego powodu, że nie stanowią one istotnej odrębnej grupy funduszy. Po drugie, w przypadku dwóch reprezentantów tego kraju mamy do czynienia z mocnym rozstrzeleniem wyników - NN Japonia zyskał bowiem
+ 90,5 %, natomiast PKO Akcji Rynku Japońskiego jedynie
+ 29,2 %. Uznałem jednak, że mimo wszystko warto będzie o tym wspomnieć.
Oczywiście w ramach poszczególnych grup wyniki poszczególnych funduszy różnią się między sobą niekiedy znacząco, ale trudno jest mi sobie wyobrazić kogoś, kto systematycznie trafia wyłącznie w te najlepsze. Dlatego właśnie dla poszczególnych grup została wyznaczona średnia.
W trzyletnim zestawieniu szerokiej gamy grup funduszy inwestycyjnych blogowy
Portfel Techniczny zachowuje się całkiem przyzwoicie nawet biorąc pod uwagę spadki jakie mają miejsce od ładnych kilku miesięcy. Kolejny rok utrzymuje się on w czołówce rozwiązań akcyjnych. Oczywiście w tym okresie nie ustrzegłem się kilku błędnych decyzji, które nieco obniżyły całkowitą stopę zwrotu. Musimy jednak wziąć pod uwagę warunki w jakich przyszło nam inwestować. Przypomnę może kilka tegorocznych "kwiatków". Początek roku to załamanie kursu złotego względem franka szwajcarskiego, później polityczne zapowiedzi pomocy "frankowiczom" uderzające głównie w sektor bankowy. Następnie ryzyko "Grexitu", pęknięta spekulacyjna bańka w Chinach, co było także powodem tąpnięcia na światowych parkietach, a obecnie (w naszym grajdole) próby obłożenia transakcji giełdowych nowym podatkiem, czy najnowsze pomysły majstrowania przy konwersjach funduszy w ramach parasola (co w rezultacie istotnie wydłuży czas konwersji).
No ale nic, do wyborów coraz mniej czasu i można żywić nadzieję, że przynajmniej część pomysłów naszych polityków nie zostanie wprowadzona w życie. W przeciwnym razie możemy doczekać się czasów ( oby nie), w których inwestowaniem będzie zajmować się jedynie niewielka grupa najbardziej zdesperowanych miłośników podejmowania ryzyka. Cóż, pożyjemy, zobaczymy. Myślę, że druga połowa miesiąca powinna dać więcej odpowiedzi na nurtujące nie tylko mnie pytania.