Od pewnego czasu w sieci robi furorę powyższy wykres porównujący DJIA z lat 1928 - 1929 z obecnym technicznym układem na tym indeksie. Faktycznie wygląda to niepokojąco i część inwestorów obstawiła już nawet krótkie pozycje w oczekiwaniu "nieuchronnego".
Nie będę tu się w dawał w polemiki na temat możliwych scenariuszy ponieważ niemal wszystko zostało już dość dokładnie opisane na innych blogach, a punkt widzenia komentujących w/w wykres jak zwykle zależy od punktu siedzenia (czytaj : zajętej pozycji ).
Zanim armageddon się urzeczywistni i pociągnie giełdy całego świata w bezkresną czeluść spróbujmy spojrzeć na indeks S&P 500 ( oba wyglądają podobnie) w nieco krótszej perspektywie :
Na wykresie umieściłem System Impulsowy Eldera w odniesieniu do dziennego S&P 500.
Już na pierwszy rzut oka widać, że na dzień dzisiejszy nie widać zagrożeń w krótkim terminie a rosnąca EMA (64), histogram MACD jak i wskaźnik łatwości ruchu EMV wskazują na to, że w tym miesiącu pojawienie się zagrożenia krachem wydaje się raczej mało prawdopodobne.
Pierwszym sygnałem, że zaczyna się dziać coś ciekawego będzie zmiana koloru słupków cenowych na niebieski a następnie czerwony. Do tego czasu zielony kolor wskazuje na dość bezpieczne trzymanie długich pozycji.
Dygresja : Problem z historycznymi analogiami nie jest nowy i niestety często przyprawia o ból głowy osoby które wierzą w teorię że historia się powtarza. To prawda z jednym wszakże zastrzeżeniem. Historia robi to na zaskakująco wiele sposobów. Wykorzystanie tego faktu wydaje się jednak poza możliwościami przeciętnego inwestora. Najczęściej dzieje się tak, że wierząc w jakiś scenariusz zajmujemy pozycję, która ostatecznie okazuje się błędem i albo ponosimy stratę albo stoimy z boku w oczekiwaniu na "okazję" a rynek nam odjeżdża. Czy będzie krach ? Z pewnością będzie. Ale o tym kiedy to nastąpi większość i tak dowie się po czasie. Tak więc cieszmy się tym co jest teraz i nie martwmy się o jutro.
czy Ukraina może spowodować większą korekte?
OdpowiedzUsuń