Dziś krótko. Nawiązując do poprzedniego wpisu chciałoby się powiedzieć ...i pozamiatane. Kolejne dni przyniosły kontynuację tendencji spadkowej zapoczątkowanej flash krachem, który miał miejsce za oceanem 6 lutego. Sam w sobie sygnał ten zapalił w mojej głowie czerwone światło i jak okazało się całkiem słusznie.
W poprzednich postach wspominałem o dużym ryzyku zmiany średnioterminowego trendu na spadkowy. Trzy kolejne szczyty indeksu Wig20 przy potrójnej negatywnej dywergencji oscylatorów wygenerowały sygnały obok których nie można przejść obojętnie.
Po pamiętnym załamaniu pozwoliłem sobie wyszukać na portalach zajmujących się tematyką inwestycyjną komentarze i analizy tej sytuacji. Praktycznie we wszystkich artykułach ton był podobny "nic się nie stało". Chyba jeden z najbardziej charakterystycznych przykładów znalazłem w serwisie Strefa inwestorów.
Zachęcam wszystkich czytelników do zapoznania się z tą analizą ponieważ dobrze pokazuje ona, że na giełdzie w kluczowych momentach nawet profesjonaliści mają problem z prawidłową interpretacją pewnych zjawisk
Longterm do dziś na swoim profilu facebukowym lansuje tezę, że ten krach był okazją do kupowania akcji. Strzeż mnie Panie od takich doradców.
OdpowiedzUsuńPanie Adamie należą się Panu gratulacje za profesjonalizm który bierze się z doświadczenia jak się domyślam.Jaki scenariusz na naszej giełdzie Pan przewiduje w tym roku lub krócej?
OdpowiedzUsuńDziękuję. W najbliższej przyszłości istnieje spore ryzyko zniżek na szerokim Wig-u i Wig20. Do zmiany trendu rynek przygotowywał się od kilku miesięcy więc pewnie to trochę potrwa może nawet do jesieni. Rynek sam zasygnalizuje koniec spadków. Na chwilę obecną trzeba uzbroić się w cierpliwość.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za opinie
OdpowiedzUsuńBrawo za trzeźwą ocenę sytuacji, której brakuje wielu innym.
OdpowiedzUsuńHej nie mówmy jak forexowi trenerzy "tu bym wszedł a tam bym wyszedł" gdy wykres namalowany. Zostawmy krytykowanie innych portali i inwestorów. Pan Adam postawił tezę i się sprawdziła, ale analiza techniczna, wskaźniki, nastroje, geopolityka, fazy księżyca itd nic nie daje pewnej gwarancji zysków i nikt nie ma 100% skuteczności. Pozdrawiam stały czytelnik
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, że na giełdzie nie ma pewności i nigdy nie twierdziłem, że jest inaczej. Sam również popełniam błędy jak każdy inwestor i uważam, że jest to zupełnie normalne. Problem polega umiejętności dostrzeżenia błędu i odpowiedniej reakcji na niego. Dzięki takiemu podejściu otrzymuję się na powierzchni ponad 20 lat. Pozdrawiam czytelnika o krytycznym spojrzeniu.
OdpowiedzUsuńJasne, na giełdzie nigdy nie ma pewności. Mówią to otwarcie nawet biura maklerskie. Ale właśnie o to chodzi, że raz wyjdzie, raz nie - takie jest prawo giełdy. Gratuluje również trzeźwej oceny sytuacji, oby tak dalej.
OdpowiedzUsuń