W ubiegłym tygodniu na indeksie szerokiego rynku WIG doszło do zanegowania scenariusza spadkowego jaki kształtował się od listopada 2013 r.
Pokonanie przez indeks linii trendu spadkowego biegnącej poprzez szczyty z listopada ubiegłego roku i lutego br. zostało potwierdzone na oscylatorach.
Najbliższym oporem pozostaje poziom 54 083 pkt czyli lutowy szczyt. W tej sytuacji WIG może stworzyć solidne podwaliny pod skuteczny atak na rekordowe poziomy. Aktualnie porusza się on w średnioterminowym trendzie bocznym.
wynika z tego, że któryś już raz podobnie widzimy rynek.
OdpowiedzUsuńodp do poprzedniego wpisu:
25% na gpw dlatego, że turcja ciągle pozostaje w grze.
poza tym, w odróżnieniu od autora, posiadam jednostki w różnych FI (kiedyś o tym pisałem już)
pirx
Widocznie nadajemy na tych samych falach...:-)
Usuń"turcja ciągle pozostaje w grze"
UsuńCzy nadal tak uważacie ?
Indeks giełdy tureckiej BIST100 znajduje się 3,36% poniżej szczytu z 10 czerwca. Jak na razie jest to dość płytka korekta zważywszy na dynamikę ostatniej fali wzrostowej.
UsuńWszystko to prawda, jednakże to nie koniec korekty moim zdaniem.
UsuńZgadzam się.
UsuńNiektórzy zaczynają wieszczyć, że to co dzieje się na tureckiej giełdzie to nie korekta a początek spadków.
UsuńJa na tą chwilę nie znajduję zbyt wielu argumentów przemawiających za tą teorią.
A co sądzi o tym autor bloga ?
Tak jak wcześniej wspominałem ostatnie spadki traktuję jako korektę fali wzrostowej rozpoczętej w marcu. Dopóki wykres dzienny indeksu znajduje się powyżej 200 SMA ( opcjonalnie 40 SMA na tygodniowym ) nie ma powodu aby sądzić inaczej :-)
UsuńTo kiszenie na gpw to akumulacja czy dystrybucja?
OdpowiedzUsuńPo silnym ruchu co 2 tygodnie temu wchodził duży inwestor jest powolne osuwanie.
S&P już dawno nie miał korekty wyższego rzędu jak runie to w PL może zakończyć się krachem.
Takie osuwanie się może być zarówno akumulacją jak i dystrybucją. Tu nie ma nic pewnego. W takiej sytuacji lepiej jest postawić nie na przewidywanie danego scenariusza rozwoju wypadków a na reagowanie na sygnały. Jeśli miałbym coś doradzić, to w sytuacji braku polskich akcji w portfelu nie śpieszyć się z zakupami a poczekać na pokonanie wspomnianej w poście linii oporu na Wig-u. W sytuacji zaś portfela wypełnionego akcjami pozbyłbym się tych papierów, które w ostatnim czasie wygenerowały techniczne sygnały sprzedaży a na pozostałych zacieśnił stop lossy. To na wypadek krachu. Sprzedane papiery zawsze przecież można odkupić. Znacznie trudniej jest odrobić 30-40% stratę. Dlatego zawsze jest lepiej dmuchać na zimne.
Usuń