Obecny techniczny obraz indeksu WIG bardzo przypomina sytuację z okresu sierpień 2011 - wrzesień 2012 r. Jak pamiętamy, rynek wszedł wówczas w trzynastomiesięczny trend boczny zakończony ostatecznie wybiciem górą w połowie września rozpoczynając tym samym falę hossy.
W tym momencie nasuwa się naturalne pytanie o ewentualny kierunek wybicia obecnej konsolidacji. Dla osób inwestujących w fundusze ze średnioterminowym trendem nie jest to problem, ponieważ prawdopodobnie niewielu z nich na dzień dzisiejszy jest zapakowanych w agresywne fundusze.
O tym, co ominęło na przełomie lipca/sierpnia nieświadomych inwestorów można przeczytać w dzisiejszym wydaniu Gazety Giełdy Parkiet : link. Właśnie o możliwości wystąpienia takiego scenariusza na naszym rynku pisałem w wielu postach co najmniej od wiosny bieżącego roku - ostatni raz na początku lipca link. Wracając do artykułu z Parkietu pozwolę sobie zacytować kluczową kwestię :
Istnieją jednak pewne różnice. W roku 2011 gospodarka znajdowała się w zupełnie innym miejscu cyklu koniunktury. Przypomnę, że wówczas RPP cztery razy z rzędu podniosła stopy procentowe, teraz rozważa się kolejne co najmniej dwa cięcia łącznie o co najmniej 0.5%.
Na ile pomoże słabnącej gospodarce, zobaczymy.
Patrząc na WIG można zastosować logiczną strategię gry na następne miesiące. Sygnałem do zajmowania długich pozycji ( lub powiększania obecnych ) będzie pokonanie linii oporu na poziomie 55 000 pkt, natomiast całkowite pozbycie się akcji ( funduszy akcyjnych ) - to poziom 49 900 pkt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz