W jednym z poprzednich postów podałem powody czasowego odpuszczenia sobie rynku tureckiego analizując wykresy w skali dziennej. Dziś zobaczymy jak sytuacja wygląda w skali szerszej, czyli tygodniowej.
Należałoby zadać sobie pytanie, czy mocny do tej pory BIST 100 ma szansę na kontynuację fali wzrostowej zapoczątkowanej w styczniu br. i czy w związku z tym warto trzymać jednostki funduszy inwestycyjnych zorientowanych na ten rynek.
O ile w dłuższej perspektywie jak na razie nie widać poważniejszych zagrożeń ( SMA40 znajduje się w bezpiecznej odległości od kursu ), to jednak w bieżącym tygodniu pojawiły się sygnały AT wskazujące na możliwe pogorszenie perspektyw rynku w najbliższej przyszłości a być może nawet na dłużej. Zarówno na wykresie pary walutowej TRY / USD jak i wykresie cenowym w skali tygodniowej oscylator MACD wysyła sygnał sprzedaży.
W obecnej sytuacji szczególnie warto obserwować wspomnianą parę walutową, gdyż ewentualne dalsze osłabianie się tureckiej liry nawet w sytuacji potencjalnie stabilnego zachowania samego indeksu będzie generować straty dla posiadaczy tureckich funduszy. Powodem tego jest oczywiście brak zabezpieczenia dla ryzyka walutowego we wspomnianych funduszach. I o ile w momencie umacniania się liry w czasie zwyżki BIST 100 zyski uczestników funduszy zwykle rosną szybciej niż sam indeks, tak obecnie sytuacja może się odwrócić.
Generalnie w giełdą turecką jest jeszcze jeden problem. Mianowicie, co właściwie dyskontuje turecki rynek od początku roku. Bo raczej nie poprawę koniunktury w gospodarce - patrz wykresy. Zarówno słabnąca produkcja przemysłowa zmierzająca w kierunku zera jak i spadający w dalszym ciągu PMI ( który notabene, dobrze zadomowił się na czerwonym obszarze) sugerują raczej problemy w gospodarce. Ale być może BIST 100 tym razem wyprzedza odczyty wymienionych wskaźników. Jest jeszcze trzecia możliwość związana z tym, że rynek po prostu się pośpieszył ...
Panie Adamie ale czy niektóre z 5 polskich funduszy rynku tureckiego nie zabezpiecza się czasem przed ryzykiem kursowym?Np.Unikorona Turcja potrafi dużo bardziej nerwowo reagować na zmiany notowań aniżeli investor .Pozdrowiam Wojtek
OdpowiedzUsuńFundusze albo są zabezpieczone przed ryzykiem kursowym albo nie. Moim zdaniem to Investor Turcja ma wiekszą zmienność notowań. Dobry przykład to wycena z 11 sierpnia kiedy wartość jednostki obniżyła się o blisko 3% przy dużo mniejszym obsunięciu UniAkcji Turcja.
UsuńDrugie pytanie jakie są obroty dzienne na giełdzie tureckiej bo chyba zanadto wszyscy się nią interesują
OdpowiedzUsuńWykres indeksu BIST100 wraz z obrotami publikuje serwis www.stooq.pl
UsuńZapomina Pan o tym że Turcja jest państwem frontowym i chłopcem od brudnej roboty w tym regionie świata ,więc czynnik polityczny też trzeba brać pod uwagę.Jak Erdogan zacznie podskakiwać i zacznie robić coś co będzie wbrew interesom USraela to Mosad w raz z CIA znowu zorganizują "spontaniczne" protesty w Stambule i go się pozbędą.
OdpowiedzUsuńUwarunkowania polityczne są w przypadku Turcji ważnym czynnikiem, który biorę pod uwagę analizując rynek. Jednak wolę nie wchodzić w głębszą dyskusję o charakterze politycznym. Mam również świadomość dobrego uzbrojenia tamtejszej armii.
UsuńJak pięknie można się rozwijąć bez łunii europejskiej .Kolejny ładny przykład
OdpowiedzUsuńOwszem,Turcja radzi sobie bardzo dobrze będąc poza strukturami unii. Co więcej, prognozy na najbliższe kilkadziesiąt lat mówią o blisko dwukrotnie szybszym rozwoju gospodarczym tego kraju w stosunku do Polski. Przyczyną tego ma być m.in. młode społeczeństwo. Jak podają dane połowa obywateli Turcji nie ma jeszcze 30 lat!
Usuń