Niedługo minie dwa lata od momentu założenia przeze mnie bloga. Biorąc pod uwagę to, ile czasu funkcjonują w sieci blogi o tematyce finansowej to długo, a jednocześnie śmiesznie krótko.
Postanowiłem wrócić do początkowych postów i sprawdzić przewidywalność ówczesnych prognoz giełdowych. Ciekawiło mnie, czy sprawdziły się na przestrzeni czasu, czy może całkowicie zawiodły. Jako, że miały one charakter średnio/długoterminowy pojawiła się możliwość skonfrontowania ich z późniejszą rzeczywistością.
Okres w którym pisałem te początkowe posty oznaczyłem na wykresie Wig zieloną ramką
A więc kolejno :
1) Zmiana trendu na giełdzie 13-10-2011
2) Zmiana trendu na giełdzie cd. 15-10-2011
3) Kolejne sygnały zmiany trendu 17-10-2011
4) Wolumen-co widać w szklanej kuli? 23-10-2011
5) Akumulacja,czy dystrybucja? 30-10-2011
6) Odliczanie rozpoczęte 05-11-2011
Biorąc pod uwagę ówczesne nastroje, a także perspektywy dla rynków w tamtym okresie, prognozy bez wątpienia sprawdziły się w stopniu - że tak powiem - zadowalającym (skromnie rzecz ujmując). Również ciekawe wnioski można wyciągnąć z komentarzy zamieszczanych na blogu przez czytelników. Panowała wówczas atmosfera niepewności pomieszanej ze strachem i niedowierzaniem. A kilka miesięcy później profesor Rybiński utworzył swój flagowy fundusz - katastrofa - Eurogeddon...
Oczywiście znacznie lepiej byłoby gdyby powtórzyła się sytuacja z początku 2009 roku, kiedy to indeksy wystrzeliły w górę. Ale jak mówi przysłowie na giełdzie nic dwa razy się nie powtarza, czego mamy aktualnie dobitny przykład.
Specjalistyczne rzeczy tu widzę są. Życzę dalszych sukcesów w prowadzeniu bloga.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O Kulturze
Dziękuję i wzajemnie.
Usuń