O mnie

Poland
Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.

piątek, 24 kwietnia 2020

Czy będzie odbicie "V" ?


                Gwałtowne załamanie indeksów giełdowych związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa spowodowało mocne straty w portfelach niemal wszystkich uczestników rynku. Po raz kolejny pojawiły się teorie o końcu świata, jaki znamy i że nic nie będzie już takie samo. Osobiście uważam, że rynki kapitałowe przetrawiły już sporą część "nieznanego".

W obecnej trudnej dla każdego sytuacji łatwo zapomnieć starą giełdową prawdę, która głosi, że indeksy giełdowe dyskontują przyszłość.  Nawiązując do tytułowego pytania - oczywiście nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie - czy to już koniec spadków, czy może wbrew obiegowym opiniom -  mamy własnie do czynienia z trwałym odbiciem rynków. Za jednym i drugim scenariuszem przemawiają oczywiście różne argumenty. Spójrzmy na Wig20 :


                                                             Wig20 - miesięczny

Nie ulega wątpliwości, że inwestorzy zagraniczni (bo głównie tacy tu operują) spanikowali przyczyniając się do przesunięcia indeksu z poziomu ok.2000 pkt aż do 1250 pkt jaki zanotował on w szczycie paniki. Przy okazji wyrównany został poziom notowań z lutego 2009 roku !

Z technicznego punktu widzenia warto jednak zwrócić uwagę na ogromne obroty wygenerowane na koniec ubiegłego miesiąca jak i na bardzo długi dolny knot czarnej świecy. Oznacza to mniej więcej, że ogromna część podaży została przeję ta przez "silne ręce" (być może nawet te same, które spowodowały panikę). Natomiast czym różni się obecna sytuacja od tej z 2009 roku.

 Niewątpliwie spadki nie były skutkiem systematycznie przeprowadzonej dystrybucji, a zdarzenia nagłego jakim jest wspomniany wirus. Żeby lepiej zrozumieć całe zagadnienie spójrzmy na nieważony indeks cenowy :

                                              Nieważony indeks cenowy dla polskich spółek
                                                 w układzie miesięcznym.

 To co od razu rzuca się w oczy, to to, że po ostatniej miesięcznej świecy ( dolny cień oznacza to samo, co w przypadku Wig20 - akumulację ) aktualna ma już  biały korpus niemal takiej samej długości.

 Trudno jest w tej chwili powiedzieć, czy miesiąc zakończymy nad wstęgą. Biorąc pod uwagę układ oscylatorów w ciągu miesiąca - dwóch możemy mieć nadzieję (o ile nie wystąpią inne zjawiska o których rynek jeszcze nie wie) na wystąpienie dłuższej fali wzrostowej przynajmniej na rynku średnich i małych spółek. Co ciekawe oscylatory podczas paniki nie zanegowały sygnałów kupna. W przypadku indeksu nieważonego krajowi inwestorzy również nie przeprowadzili dystrybucji akcji, ponieważ rynek od początku 2019 roku był akumulowany i nie został rozegrany w kierunku wzrostów.

Nie chcę przez to powiedzieć, że sytuacja w gospodarce, na rynku pracy i w wielu innych dziedzinach życia się stabilizuje. Wręcz przeciwnie ostatnie odczyty dotyczące sprzedaży detalicznej w Polsce, czy wstępne produkcji przemysłowej w strefie euro są tragiczne i pewnie takie pozostaną jeszcze przez jakiś czas. Niestety to są skutki zamknięcia części gospodarki na całym świecie.

Nie zapominajmy jednak o tym, że na świecie zostały uruchomione drukarki w stopniu dotychczas niespotykanym w przeszłości. W Polsce również po raz pierwszy rozpoczął się dodruk pustego pieniądza. Jak pokazuje historia duża część tego kapitału trafiała na rynki finansowe z wiadomym skutkiem. Czy tak będzie tym razem?  Można założyć, że tak.









6 komentarzy:

  1. Odbicie V byłoby w Polsce równie znienawidzone, co hossa 2009-2020 w USA. Prawie nikt nie ma akcji, a jak ma, to nie pod buy&hold, tylko żeby urwać szybkie 20%.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ciekawe że większość znanych analityków obstawia podwójne dno. O ile na Wig20 ja również przychylam się do statystyki, to jeśli chodzi o mniejsze podmioty to już niekoniecznie. Warto obserwować indeks cenowy. Tak jak pisałem wydaje mi się, że skoro po rocznej akumulacji akcji misiów nastąpiło synchroniczne załamanie, to możliwe że wystąpiła dodatkowa akumulacja i indeksy będą kontynuować zwyżkę po ścianie strachu. No ale zobaczymy. Pytanie na ile rynki zdyskontowały gospodarcze skutki zamrożenia firm i co przetrawiły już indeksy.

      Usuń
  2. To kwestia tego jak szybko uda się odmrozić gospodarki i czy pojawi się kolejna fala pandemii. Moim zdaniem warto śledzić dane makro i wskaźniki koniunktury, takie jak PMI, CLI, itd. Pokażą czy firmy odżywają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aktualne odbicie jest dość selektywne, banki i np. JSW, nadal szurają w okolicy dna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Naturalne cykle gospodarcze przestały mieć znaczenie. Teraz liczy się, ile pieniędzy dodrukują banki centralne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Adam chyba zbankrutował się nie odzywa

    OdpowiedzUsuń