O mnie

Poland
Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.

sobota, 28 kwietnia 2018

Efekty procentu składanego w długim okresie - analiza.


 W ostatnich latach z powodu niskich stóp procentowych coraz większym zainteresowaniem cieszy się inwestowanie dywidendowe. W skrócie polega to na kupieniu kilku najlepiej dużych spółek mających już co najmniej kilkuletnią historię notowań, płacących stabilne najlepiej w miarę wysokie dywidendy i corocznym ich reinwestowaniu. Zarządy wielu polskich spółek zaczęły się orientować, że takie podejście może okazać się korzystne w długiej perspektywie  zarówno dla samego inwestora (systematyczny dopływ środków finansowych nawet w okresie spowolnienia gospodarki) jak i samych spółek. Rynek amerykański ze swoją ponad 200-letnią historią jest tu najlepszym przykładem, że taka filozofia satysfakcjonuje obie zainteresowane strony.

W dzisiejszym poście nie będę opisywał strategii związanych z tego typu podejściem do inwestowania, chciałbym natomiast pokazać jeden ciekawy przypadek, który może w perspektywie długoterminowej stanowić interesujące uzupełnienie pasywnego dywidendowego portfela emerytalnego. Mowa tu o banku PEKAO.SA. Bank notowany jest od czerwca 1998 roku a więc praktycznie 20 lat. Pierwszą dywidendę wypłacił w maju 2006 roku i było to 4,68 zł na akcję, czyli 3,73% ówczesnej ceny giełdowej. Od tamtej pory jedynie raz akcjonariusze nie otrzymali dywidendy a było to - jak w przypadku wielu innych spółek - w 2009 r. w okresie głębokiego załamania indeksów giełdowych związanych zakończeniem hossy na rynku nieruchomości w USA. Nie przez przypadek wspominam o tym właśnie banku ponieważ zupełnie nie wziął on udziału w hossie polskiego sektora bankowego w 2017 r. Spójrzmy najpierw na C/Z w ujęciu długoterminowym-wykres :


                                                              PEKAO.SA - C/Z


Po pierwsze C/Z znajduje się praktycznie połowę niżej niż w szczycie przed 10 laty a i same notowania znajdują się blisko 8% niżej niż w kwietniu 2008 r. Zgodnie z zasadą zmienności można przyjąć, że przez następne 10 lat kurs w najgorszym przypadku powinien poruszać się w górę przynajmniej w tempie inflacji - a to chyba nie są wygórowane oczekiwania. Spójrzmy na poniższy wykres :




                                                        PEKAO.SA- skala miesięczna

Słowem notowania banku stoją w miejscu i ktoś mógłby odnieść mylne wrażenie, że nie warto zamrażać kasy na tak długi okres po to tylko, żeby w najlepszym razie wyjąć to samo ( lub mniej ).

No to policzmy : od 2006 roku bank wypłacił łącznie 76 zł brutto dywidendy ( wliczyłem tegoroczną dywidendę 7,9, którą rekomenduje Zarząd) a cena akcji przez 10 lat nie zmieniła się na plus. Już pobieżne wyliczenia pokazują, że dywidendy stanowić mogą bardzo istotną część wzrostu kapitału na przestrzeni kilkunastu-kilkudziesięciu następnych lat.

Zróbmy mały eksperyment. Na chwilę obecną wysokość zaproponowanej dywidendy wynosi 6,7 procent wartości jednej akcji, czyli 7,90 zł na akcję. Dywidendy są reinwestowane w papier raz w roku. Przyjmijmy hipotetycznie, że bank jeszcze przez długi czas będzie wypłacał podobną procentowo dywidendę. Nie jest ona najwyższa ( to akurat dobrze, bo istnieje przestrzeń do podwyżki), gdyż w poprzednich czterech latach wyraźnie przekraczała 8 zł.

 Przyjmijmy także, że walor będzie poruszał się długoterminowo w umiarkowanym tempie inflacji, a nie można tego wykluczyć, gdyż jak wspomniałem na tle historycznych wycen notowany jest z pewnym dyskontem.


                                          Teoretyczny wzrost kapitału przy rocznej stopie 6,7%   



        Powyższy wykres pokazuje, co się dzieje z inwestycją na przestrzeni lat przy powyższych założeniach. Przy skonstruowaniu portfela w podobny sposób można oczekiwać siedmiokrotnego powiększenia inwestycji na przestrzeni kolejnych 30 lat uwzględniając siłę nabywczą pieniądza w czasie! Oczywiście obliczenia dotyczą  inwestycji idealnej i nie uwzględniają wahań samego instrumentu w tym okresie. Nikt nie zna przyszłości a spółki z udziałem Skarbu Państwa tez narażone są na różnorakie pokusy, które często nie leżą w interesie zarówno samej spółki jak i akcjonariuszy. Chciałem jedynie pokazać, jaką siłę ma tzw. procent składany w długim terminie i jak ważne jest odpowiednio wczesne rozpoczęcie inwestowania. Jeśli komuś z Was zapali się zielone światełko, że temat jest interesujący to dajcie znać w komentarzach. Jednocześnie chciałbym wszystkim czytelnikom bloga życzyć słonecznego i spokojnego długiego majowego weekendu.

Jednocześnie chciałbym podkreślić, że powyższa analiza nie jest w żadnym wypadku rekomendacją zakupu akcji banku PEKAO.SA, a stanowi jedynie przykład użyty w celu pokazania fenomenu tzw. procentu składanego, którego efekty w długim okresie czasu okazują się zdumiewające.

piątek, 27 kwietnia 2018

Wig20 podąża zgodnie z historycznym wzorcem


WIG 20 - skala miesięczna ( źródło www.stooq.pl)
                                                       

Dziś uaktualnimy sobie sytuację indeksu blue chipów i spróbujemy zobaczyć w jakim - z długoterminowego punktu widzenia - miejscu znajduje się obecnie ten rynek. Na wykresie powyżej mamy WIG20 z naniesionym 14 okresowym oscylatorem STS. Sięgając w przeszłość widać wyraźnie, że rynek kształtował dno po zejściu STS poniżej poziomu 20. Dobra wiadomość jest taka, że znajdujemy się mniej więcej w połowie drogi, co oznacza, że prawdopodobnie w okolicach października-listopada pojawić się mogą chętni na porządnie przecenione akcje. Na chwilę obecną nie widać bowiem większego zainteresowania kapitału portfelowego a taniejący od niedawna PLN powoduje, że i inwestorzy zagraniczni notują dodatkowe straty.



                                       roczna zmiana WIG20  (źródło: www.makrosfera.net)           

Powyższy wykres rzuci nieco więcej światła na sytuację naszego parkietu ponieważ i tu widać wyraźnie, że skala dotychczasowej przeceny nie osiągnęła poziomów na jakich w przeszłości zatrzymywał się rynek.

Ostatnio o spadającej dynamice indeksu pisałem jeszcze w połowie lutego Spada roczna dynamika Wig20, czy to zapowiedź gorszych czasów?. Przypomnę, że okazje do zajmowania długich pozycji pojawiały się dopiero po zniżce średniej poniżej poziomu 20%.

Reasumując: Wyceny rynkowe spółek z indeksu Wig20  po spadku o 14% ze styczniowego szczytu może nie są na dłuższą metę wymagające, to jednak istnieje jeszcze przestrzeń do dalszego uatrakcyjnienia wycen. Przy takiej dynamice spadku oscylatora miesięcznego STS na jesieni możemy spodziewać się większego zainteresowania naszym rynkiem, oczywiście o ile nie pojawią się jakieś dodatkowe zawirowania np. w przypadku rynku amerykańskiego, na którym hossa trwa już dziewięć lat. Natomiast na naszym podwórku warto śledzić wątek spółki windykacyjnej GetBack o losach której wspominałem w poprzednich postach. Jeśli okazałoby się, że organa nadzorcze powołane do przestrzegania prawa giełdowego nie staną na wysokości zadania,  to obawiam się, że nasza bananowa giełda jeszcze przez długi czas nie będzie przyciągała szerokiego grona inwestorów indywidualnych. I prawdę mówiąc coraz mniej dziwi mnie sytuacja jaką opisuje w dniu dzisiejszym portal money.pl w artykule pod wielce brzmiącym tytułem : 600 miliardów w skarpecie. Polacy chomikują pieniądze i nie chcą inwestować

czwartek, 19 kwietnia 2018

Nosił wilk razy kilka...


Dziś bardzo krótki wpis - na gorąco :

1. Getback negocjuje z PKO BP i PFR finansowanie kredytowo-inwestycyjne do 250 mln zł

2. PFR nie prowadzi negocjacji z Getbackiem i nie jest zainteresowany transakcją z udziałem spółki - komunikat

3. GPW zawiesiła obrót akcjami i obligacjami Getback do godz. 17.30

4.  K. Kąkolewski odwołany z funkcji prezesa, K.W. Maynard czasowo p.o.

5. Były prezes Getbacku podtrzymuje, że rozmawiał z PKO BP i PFR ws. finansowania

6. GetBack nie wykupił od Quercus TFI obligacji o wartości 5,5 mln zł


Dokładnie przed tygodniem podałem   Niezawodny przepis na bankructwo. Pisząc o tym miałem na myśli inwestorów, którzy przetrzymując i uśredniając  taniejące akcje prowadzą z rynkiem bardzo niebezpieczną (dla siebie) grę. Wielu z nich zdaje się zapominać, że spadek wartości dowolnego instrumentu o 50% wymaga podwojenia wartości pozycji po to tylko, żeby wyjść na zero ! W praktyce jest to trudne, żeby nie powiedzieć mało prawdopodobne. Nie sądziłem wówczas, że sprawy nabiorą takiego przyśpieszenia względem samej spółki.  Powyżej zamieściłem kilka linków do sprawy firmy windykacyjnej GetBack, na której to przykładzie oparłem główną oś posta.

No cóż,  po dzisiejszym komunikacie - patrz punkt 6. sytuacja spółki znalazła się w - delikatnie mówiąc - niezbyt komfortowym położeniu. W dniu dzisiejszym szczególnie interesująco wyglądają notowania trzech notowanych na parkiecie TFI, czyli QRS,  ALI,  SKH, ale także takich banków jak Getin Noble Bank, czy Idea Bank powiązanych w dużym stopniu z obligacjami GetBack. Kilkuprocentowe spadki notowań wskazują, że niektórzy inwestorzy zaczynają brać na poważnie możliwe reperkusje, które jeszcze tydzień temu nikomu zapewne nie przyszłyby do głowy. Problem polega na tym, że w przypadku ewentualnego bankructwa mielibyśmy skalę strat na poziomie przekraczającym słynną aferę z lokatami w złoto, której twórcy gwarantowali ( w 2012 roku) oprocentowanie równe 12 procent. Od siebie dodam, że nie bardzo wierzę w takie zakończenie sprawy. Przypomnę, że poprzednia ekipa polityczna poślizgnęła się nie tylko na Amber Gold, ale także na słynnej Aferze hazardowej, że o innych pomniejszych przez wzgląd na poglądy polityczne czytelników nie wspomnę. W każdym razie kwestia spółki GetBack nie raz będzie jeszcze rozbudzała emocje inwestorów i do sprawy której postaram się wrócić niedługo.

czwartek, 12 kwietnia 2018

Niezawodny przepis na bankructwo

                                                        Jak zostać BANKRUTEM

"Wystarczyło kupić akcje wydmuszki. I teraz tak...Uśredniać i się modlić. Nie słuchać żadnych sygnałów. Cały czas być twardym bolkiem a nie miętkim i mówić do lustra. Nie sprzedałem za 16zl... Nie sprzedałem za 12zl... Nie sprzedałem nawet za 8zl... Nie oddam za 6zl... Bo to na pewno wyleszczanie,inaczej zanizanie przed wielkim odpałem. Przecież kupują Amerykany i w ogole cały świat az się trzęsie na myśl, ze im akcji może zabraknąć. Zainteresowanie jest gigantyczne. Bankructwo? Jaaa? Nie... Ja się nigdy nie mylę... Na pewno odrobie.." (pisownia oryginalna)

             Taki komentarz pojawił się kilka dni temu na forum bankier.pl  O co chodzi? W tym przypadku o spółkę, której akcje jeszcze przed debiutem analitycy wyceniali na przeszło 50 procent wyżej i które inwestorzy, którzy brali udział w ofercie publicznej wręcz wyrywali sobie z rąk.  Chodzi o jedną z największych firm zarządzającą wierzytelnościami - GetBack. Zresztą forum poświęcone tej właśnie spółce jest od pewnego czasu najbardziej obleganym przez komentujących, co w świetle zamieszczonego niżej obrazka nie powinno specjalnie dziwić.


GetBack-wykres dzienny



 Przytoczony komentarz być może niejednego czytelnika nieco rozbawił, ale pokazuje smutną prawdę, że przeciętny inwestor łyka wszystko co mu się powie nie mając w zasadzie żadnego planu wyjścia w sytuacji,  kiedy kurs papieru zachowuje się niezgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.  GetBack wybrałem nieprzypadkowo ponieważ tu jak w soczewce skupia się brak elementarnej wiedzy w zakresie analizy technicznej.  Od wielu lat stosuję podstawową zasadę, że nie kupuję żadnych akcji na średni termin jeśli znajdują się one poniżej swojej 200 sesyjnej sma.( więcej zasad w dalszej części tekstu) Co prawda średnia nie zawsze uchroni przed stratami, ale dobrze pokazuje, kiedy akcji nie powinniśmy już posiadać.  Na wykresie powyżej z powodu krótkiej historii notowań umieściłem 100 sesyjną, która również bardzo wcześnie ostrzegała przed potencjalnymi problemami.  Ktoś z Was może pomyśleć, że "mądralować" się po fakcie to każdy potrafi.  Postaram się pokazać, że nie do końca po fakcie.  Spójrzmy sobie na kilka wykresów do niedawna jeszcze prawdziwych hitów inwestycyjnych z nałożoną średnią 200 sesyjną:






                                                                       CIG

                                                                     Unimot


                                                            Interma Trade (Briju)

Powyższe przykłady,  czyli Interma Trade (wcześniej Briju) - spółka jubilerska, CIG - producent gier i Unimot - spółka multienergetyczna, która na początku poprzedniego roku przeszła z NC na rynek główny posiłkując się przy okazji sporą emisją akcji. Chyba najciekawszy przypadek moim zdaniem to Unimot. Jestem przekonany, że wielu  czytelników wzięło udział w IPO a niektórzy z Was być może do tej pory trzymają akcje licząc na zmianę trendu.  Nie bez powodu wspominam o spółce Unimot, ponieważ w tamtym okresie (debiutu) atmosfera wokół spółki była wręcz doskonała a perspektywy w dalszym dynamicznym rozwoju podmiotu wręcz oszałamiające.  Posłużę się w tym miejscu linkiem do strony firmowej  spółki na której są zamieszczone linki do artykułów publikowanych przez media.

Mógłbym tu podać także inne przykłady ale nie w tym jest pies pogrzebany. Przedstawię teraz -  rzecz jasna bardzo skrótowo -  moją filozofię inwestowania:

1. Kupuję akcje tylko wtedy kiedy znajdują się powyżej rocznej sma

2. Nie inwestuję więcej niż 10 procent kapitału w akcje jednej spółki.

3.Jeśli cena akcji  spadnie 10 procent poniżej ceny kupna sprzedaję, gdyż prawdopodobnie źle wybrałem moment zakupu ( strata na jednej pozycji nie przekracza 1% obsunięcia całego kapitału)

4. Nigdy nie uśredniam ceny gdy kurs spada. Dopuszczam od czasu do czasu tzw piramidowanie, czyli uśrednianie w górę. Jest to dużo bezpieczniejsze od uśredniania w dól - przykłady powyżej na wykresach.

5. W sytuacji trendu spadkowego na całym rynku, nie inwestuję lub spekuluję krótkoterminowo za niewielką część kapitału -góra do 20-25%.

Jeśli będziecie stosować się do tych kilku prostych zasad.- tu zwracam się do czytelników stawiających pierwsze kroki na parkiecie - Nigdy nie zbankrutujecie. 

I na koniec jeszcze jedna uwaga. Często spotykam się z dziwnym postępowaniem wśród początkujących inwestorów. Polega ono na zakupie wybranych akcji z myślą o trzymaniu długoterminowym (ang.longterm) bez względu na wszystko. Mówi się czasem, że dopóki akcji ( po przykładowo sporym spadku ) nie sprzedam to straty nie ma !  Mam nadzieję, że czytelnikom mojego bloga nie trzeba tłumaczyć jak głupie i niebezpieczne jest takie założenie. To może kupić na długi termin do portfela emerytalnego IKE jakiś duży podmiot ze sporym udziałem udziałowca jakim jest Skarb Państwa. Czytelnikom o nieco dłuższym stażu pewnie mówią coś takie nazwy jak Krosno, Universal czy Elektrim...

poniedziałek, 9 kwietnia 2018

KGHM - studium pewnego przypadku


                                                   Kurs KGHM - notowania dzienne

 Czy analizy na profesjonalnych portalach finansowych mogą być źródłem cennych informacji - nad tak postawionym pytaniem wielu inwestorów zapewne niewiele się zastanawia. Wiele lat temu zauważyłem pewna charakterystyczną cechę wielokrotnie zresztą opisywaną w literaturze dotyczącej szeroko pojętych rynków finansowych.

Cechą tą jest stawianie błędnej tezy i wyciąganie niewłaściwych wniosków co do trendów indeksów giełdowych, ale także istotnych z punktu widzenia tych indeksów spółek . KGHM - bo o niej mowa - jest właśnie taką spółką, która w przeszłości wielokrotnie wyprzedzała trendy naszego flagowego Wig20.  Nie o indeksie dziś będzie jednak wpis.

Na tapetę po raz kolejny wziąłem mój ulubiony serwis Strefa Inwestorów i wnioski do jakich dochodzą profesjonalni analitycy rynkowi prognozując zachowanie tytułowego KGHM.

Na wykresie powyżej oznaczone strzałkami zostały dni, w których zostały opublikowane następujące analizy począwszy od lewej:

1.Mocny argument za tym, że akcje KGHM wzrosną do 160 zł
2.KGHM i miedź może dalej rosnąć. 4 czynniki, sprzyjające ich notowaniom i dzisiejszy
3.Kurs akcji KGHM spada. 5 powodów dlaczego to nie musi być koniec przeceny.

Zauważmy, że o ile w punkcie pierwszym autor wykazywał się sporym optymizmem, to już w punkcie nr.2 inny analityk w zasadzie nie miał już wątpliwości odnośnie świetlanej przyszłości notowań (strzałka środkowa na wykresie)  Swoje zrobiły również wydane niewiele wcześniej rekomendacje biur maklerskich DM PKO ( wycena 151,50 zł) jak i jeszcze bardziej optymistyczny DM BOŚ z ceną docelową 161 zł.

Piszę o tym ponieważ w dniu dzisiejszym ukazał się kolejny artykuł dotyczący KGHM - punkt 3. w którym kolejny analityk serwisu wieszczy dalsze głębokie spadki podając szereg argumentów merytorycznych potwierdzających nieuchronność tendencji znizkowej na walorach.

Jest to bardzo pouczający przykład tego w jaki sposób rynki finansowe dyskontują aktualne informacje. Gorąco zachęcam Was do przeczytania tych trzech analiz i wyciągnięcia własnych wniosków ponieważ tylko w ten sposób można bardziej krytycznie spojrzeć na siebie i na osiągane rezultaty.

W tym miejscu nasuwa się oczywiste pytanie, czy skoro wszystkie dostępne informacje są tak złe ( i wyciągane w związku z tym wnioski ) to może większą część spadków notowania mają już za sobą ? Nie jest to oczywiście żaden ostateczny wniosek a tym bardziej rekomendacja ponieważ jak dotychczas nie zaszły techniczne powody do zajmowania długich pozycji)  tym nie mniej przykład z września 2017 roku (środkowa strzałka) daje sporo do myślenia.

Zdaję sobie również sprawę z tego, że część z Was może być niespecjalnie zadowolona z tego co tu piszę, ale w odróżnieniu od większości blogerów o dłuższym stażu mogę o sobie z czystym sumieniem powiedzieć, ze jestem blogerem niezależnym od żadnej instytucji finansowej, nie promuję na blogu produktów finansowych takich jak fundusze inwestycyjne, forex, różnego typu produktów strukturyzowanych, czy lokat bankowych. Z tego powodu mogę pozwolić sobie na znacznie więcej, co zdaje się zaczynają doceniać niektórzy czytelnicy w publikowanych ostatnio komentarzach. Wspominam o tym, bo przypomniałem sobie o tym jak kilka lat temu pewien wpływowy (w swoim mniemaniu bloger) próbował wywierać pewnego rodzaju presję na to co publikuję sugerując wyraźnie, że przy pomocy swoich koneksji blog może zostać wykasowany (o ile w ogóle to możliwe!!!). Jak widać mój blog dalej funkcjonuje - kurcze to już sześć i pół roku - i jak na razie nie mam w planach jego likwidacji. Wpis nie ma również na celu obniżanie niczyich kompetencji zawodowych a jedynie pokazanie w praktyce jak działa stara giełdowa zasada "kupuj plotki-sprzedawaj fakty".

sobota, 7 kwietnia 2018

O indeksie banków słów kilka

Kilka dni temu wspominałem o indeksie Wig-banki, na wykresie którego pojawiły się pierwsze poważniejsze rysy. Samo zejście indeksu branżowego pod roczną średnią jest już wystarczającą "zachętą" do przejrzenia swoich portfeli inwestycyjnych pod kątem obecności banków. Myślę, że warto to zrobić ponieważ kursy banków spadają nie bez powodu.

Chyba najważniejszym z nich był zaskakująco niski odczyt inflacji w relacji rok do roku na poziomie 1,3 % podczas gdy analitycy ankietowani przez PAP szacowali wzrost o 1,6 %. Drugim powodem słabego zachowania branży była niedawna zapowiedź prezesa NBP Adama Glapińskiego o odroczeniu pierwszej podwyżki stóp procentowych nawet na koniec 2019 roku. Jak wiadomo banki lubią wysokie stopy procentowe ponieważ korzystnie wpływa to na wyniki głównie marży odsetkowej. W tej sytuacji trudno się dziwić, że branża, która jeszcze niedawno uchodziła za jedną z najsilniejszych stała się outsiderem. W ciągu ostatniego miesiąca indeks Wig-banki zanurkował o 7,4 %. Spójrzmy dla odmiany na miesięczny wykres Wig-banki:



Na wykres nałożyłem 12 miesięczną SMA, ponieważ w ostatnich czternastu latach bezbłędnie ostrzegała przed silnymi spadkami a właśnie jesteśmy świadkami zejścia wykresu pod średnią. W połączeniu ze spadającym STS w wersji momentum ( dla lepszego zobrazowania ) mamy powtarzający się kilkakrotnie w przeszłości schemat. Na poniższym diagramie mamy natomiast kapitalizację trzech największych indeksów branżowych, które występują na GPW.



Kapitalizacja banków przekracza 700 mld zł i w tym kontekście zrozumiałe staje się powiedzenie, że bez banków nie ma hossy...




czwartek, 5 kwietnia 2018

Odpowiedź na pytanie o KGHM



Odpowiedź na pytanie czytelnika. KGHM znajduje się trendzie spadkowym zarówno w krótkim jak i średnim terminie. Krótkoterminowo papier jest mocno wyprzedany i możliwe jest dynamiczne odbicie. Pierwszą wskazówką, że może tu coś się zmienić jest obserwacja spadkowej linii tygodniowego RSI - wykres. Jeśli kurs przebije ją od dołu to będzie sygnałem poprawy. Na chwilę obecną sugerowałbym cierpliwie czekać, ponieważ łapanie spadającego noża jest ryzykowne.

środa, 4 kwietnia 2018

Miedź na krawędzi...


 Pojawiają się kolejne sygnały techniczne świadczące o bardzo prawdopodobnym pogorszeniu się koniunktury gospodarczej nie tylko w Polsce, ale i w gospodarce światowej. O sytuacji technicznej kilku znaczących indeksów wspominałem W TYM miejscu. Dziś rzut oka na dwa interesujące indeksy z punktu widzenia polskiego inwestora jak również gospodarki światowej.


Najpierw Wig Banki :


W układzie tygodniowym mamy sytuację, w której indeks wybija się dołem poniżej swojej średniej z ostatnich dwunastu miesięcy. Wig Banki to jeden z najważniejszych wskaźników koniunktury na naszym rynku ze względu na liczną reprezentację instytucji finansowych w prestiżowym Wig20. Co prawda do zakończenia notowań pozostało jeszcze kilka godzin, ale wskazania tygodniowego RSI (oscyluje poniżej poziomu "50") nie pozostawiają tu raczej większych wątpliwości co kierunku w jakim będzie się poruszał Wig Banki w najbliższych tygodniach/miesiącach.



Jeśli chodzi o prognozy światowej koniunktury to warto spojrzeć na notowania miedzi - wykres wyżej. Indeks wybija już swoją 40 SMA, i jednocześnie trzeszczy techniczne dość istotne wsparcie na poziomie 300 c/lb. W tym przypadku (podobnie jak z poprzednim)  mamy wyraźne zejście oscylatora RSI poniżej krytycznego poziomu 50. Miedź jest o tyle ważna, że z wyprzedzeniem informuje o tendencjach gospodarczych na świecie. Najnowsze doniesienia o chińsko-amerykańskiej wojnie handlowej niestety nie ułatwiają tu zadania. Niepewność z tym związana może jeszcze porządnie zachwiać giełdowymi parkietami.