Jak podaje portal Hot Money :
Urzędnicy skarbówki uznali, że nadarzyła się świetna okazja do masowej kontroli.
Gdański fiskus ściga ciułaczy, sprawdzając, czy są w stanie udowodnić skąd mieli pieniądze, które stracili. Jak nie wykażą, że mieli je z legalnego źródła, to do strat będą musieli dopisać karny podatek: 7,5 tys. złotych od każdych 10 tysięcy – informuje newsweek.pl.
Wg dziennikarzy "Newsweeka" równocześnie śledczy zajmujący się sprawą Amber Gold nie przykładają uwagi do kilku wielomilionowych wpłat, których dokonano na samym początku istnienia piramidy finansowej. Jak podejrzewają dziennikarze,mogły być to pieniądze tajemniczych sponsorów małżeństwa P., które kierowało firmą.
Dziennikarze zwracają również uwagę na brak zainteresowania śledczych działaniami samych urzędników fiskusa:
Nikt nie ściga referentki z gdańskiego urzędu skarbowego, która "zapomniała" wpisać spółkę Amber Gold do ewidencji podatkowej. Dzięki temu spółka przez kilka lat mogła się rozwijać nie niepokojona przez skarbówkę, choć nie składała sprawozdań finansowych – relacjonuje newsweek.pl.
Jak podkreślają dziennikarze, z punktu widzenia Izby Skarbowej piramidy finansowej znanej jako Amber Gold po prostu nie było.
(źródło - Hot Money)
Witaj,
OdpowiedzUsuńWidzę, że interesujesz się tematyką finansową i masz z jej zakresu dużą wiedzę.
My natomiast poszukujemy ludzi, z którymi możemy nawiązać dyskusję na tej płaszczyźnie, zapraszamy: https://www.facebook.com/ekspercileasingu
Dziękuję za propozycję i na pewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńpatrząc na wig 20, wig i wigi branżowe można stwierdzić że chyba szykuje sie korekta
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jeszcze za wcześnie na korektę,tym nie mniej otwieranie nowych pozycji na dzień dzisiejszy nie wydaje się dobrym pomysłem.
Usuń