O mnie

Poland
Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.

czwartek, 28 sierpnia 2014

Korekta na horyzoncie?



         Jeszcze niedawno wyglądało na to, że rynek karmiony pozytywnymi informacjami (generalnie dobre wyniki finansowe polskich spółek, rekordy na giełdzie w USA) będzie w dalszym ciągu podążał na północ. Przedwczoraj na jednym z portali finansowych padło nawet słowo "euforia".

W dwóch ostatnich postach wspominałem o zbliżaniu się głównych polskich indeksów w rejony istotnych oporów technicznych. Wydawać by się mogło, że tym razem analiza techniczna spłata ( jak to często bywa ) pospolitego figla i trzeba będzie spadkową linię trendu, biegnącą od listopadowego szczytu poprzez majową górkę, nieco skorygować. Wyglądało na to, że rynkowi potrzebny jest jakiś pretekst do spowodowania korekty sierpniowych wzrostów.

Precyzja wskazań AT tym razem okazała się niesamowita. Jak widzimy, indeks po fałszywym wybiciu ponad wspomnianą spadkową linię trendu w dniu wczorajszym "dotknął" od dołu pokonaną na początku lipca dwuletnią linię hossy biegnącą od czerwca 2012 r do początku lipca br. i odbił się od niej generując długą czarną świecę, której "przyczyną" były dzisiejsze wydarzenia za naszą wschodnią granicą. Jak informuje portal  www.stooq.pl

Uwagę całego świata, a co za tym idzie również rynków finansowych, na to co dzieje się na wschodzie Ukrainy, gdzie Rosja w zasadzie już nie ukrywa swojej obecności militarnej, zwrócili przywódcy państwa ukraińskiego. Najpierw premier tego kraju Arsenij Jaceniuk oświadczył, że Władimir Putin rozpoczął wojnę w Europie, a następnie prezydent Poroszenko dodał, że Rosja dokonała inwazji na Ukrainę. Wprawdzie później agencje skorygowały wypowiedź Poroszenki (powiedział, że na Ukrainę wprowadzono wojska rosyjskie), ale strach już pozostał."

Muszę przyznać, że również ja jestem pod wrażeniem powodu, dla którego korekta rozpoczęła się właśnie teraz, ale patrząc na wykres Wig po raz kolejny upewniam się, że w analizie technicznej coś jednak jest na rzeczy.


10 komentarzy:

  1. A giełda turecka jak gdyby nigdy nic pnie się do góry. Na początku zawieruchy na Ukrainie też tak było. Ten kto wyczuł ruch wcześniej, zaciera ręce i pilnuje zarobku. Ja przegapiłem ostatnie 2 tygodnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie sam indeks nie wygenerował sygnałów sprzedaży podczas ostatniej korekty i prawdopodobnie będzie dalej zwyżkował. Jednak indeks a fundusze oparte na rynku tureckim to często dwa różne światy z powodów o których kilkakrotnie pisałem. W tym momencie wolę zabezpieczyć blogowy portfel funduszem pieniężnym i poczekać na dalszy rozwój wypadków, głôwnie o charakterze politycznym. Wczorajsza panika może się jeszcze powtórzyć.

      Usuń
  2. Czy to nie jest ten sam, który od dwóch lat nieustannie bredzi o Wielkiej Hossie Pokoleniowej?

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak ten Sam. Spada od listopada a on mowi co 2 dzien ze rynek wraca do dlugoterm trendu wzrostowego. Ale widocznie sprzedaz abonamentow spadla skoro pisze na stooq.pl.

    OdpowiedzUsuń
  4. Posłuchajcie, co pisze on o sobie w trzeciej osobie liczby pojedyńczej na poprzednim blogu. Aż mi kapcie spadły z wrażenia: " Polecam serwis www.longterm.pl gdzie na bieżąco analizowana jest sytuacja na polskiej giełdzie, spółki analizowane są przez inwestora z ponad 13 letnim doświadczeniem, posiadającym wiedzę i umiejętności na najwyższym światowym poziomie. W niczym nie ustępując analitykom i traderom z największych banków z Wall Street takich jak Goldman Sachs i JP Morgan Chase zmaga sië z rynkim każdego dnia służąc swoim czytelnikom i subskrybentom". Słowem geniusz w połączeniu z matką Teresą z Kalkuty. Zatem, czy ktoś taki może się mylić?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja uważam, że jak był taki dobry żyłby z giełdy a nie z abonamentów.
    A żyć z giełdy to niełatwe. Sam pracuje na etacie. Na giełdzie są okresy lepsze i gorsze. Kto nie gra na kontraktach raczej nie da sobie rady zarobić na akcjach np. od listopada do teraz.
    A Ty Adam co myślisz, czy jest możliwe wyżycie z giełdy czyli wypracowanie jakieś 2-3 tys. zł miesięcznie systematycznie. Powiedzmy z kapitału jaki ma przeciętny Kowalski 30-50 tys zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy kwocie rzędu 50 000 niestety jest to niemożliwe. Aby wypracować 2-3tyś miesięcznie musiałbyś wygenerować średnioroczną stopę zwrotu na poziomie co najmniej 70-80 procent !!! Przypomnę tylko że W.Buffett długoterminowo "wyrabia" coś około 20%, a jest to jeden z najlepszych inwestorów wszechczasów.

      Usuń
    2. "Powiedzmy z kapitału jaki ma przeciętny Kowalski 30-50 tys zł."

      Tylko dwie piąte Polaków deklaruje posiadanie jakichkolwiek oszczędności. Nie sądzę, żeby przeciętny Kowalski dysponował kwotą o której piszesz.

      Usuń
    3. Wspomniana kwota 30 000-50 000 to oczywiście pewien skrót myślowy. Większość obywateli niestety może tylko o niej pomarzyć. Wyliczenie ma charakter hipotetyczny lub teoretyczny ( niepotrzebne skreślić ).

      Usuń
  6. ps. Żeby obliczyć kwotę, która pozwoliłaby utrzymywać się z giełdy (oczywiście w pewnym uproszczeniu) należałoby swoje roczne dochody pomnożyć przez dziesięć. Zakładając średnią roczną stopę zwrotu na poziomie powiedzmy 10% można już spróbować szczęścia.

    OdpowiedzUsuń