Wszelkie analizy publikowane na niniejszym blogu stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinny być traktowane jako rekomendacje kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. (D.U. Z 2005 R. NR 206 POZ.1715)
O mnie
- ADAM
- Poland
- Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.
sobota, 10 marca 2012
Akcje czy fundusz?
Za oknem pochmurno, więc może poruszę dziś temat funduszy inwestycyjnych. Od kilku dni zastanawiałem się nad jednym ze składników mojego portfolio a konkretnie mam tu na myśli fundusz Uniakcje małe i średnie spółki. W tym miesiącu minie dwa lata od kiedy zainwestowałem w jego jednostki i byłem ciekaw jakie osiągnął wyniki. Inwestycja w fundusze akcyjne powinna trwać co najmniej kilka lat (może5?). Dwa lata to dość krótki okres ale ,co trzeba przyznać ,obfitował on w ciekawe wydarzenia. Na wykresie powyżej umieściłem ponad dwuletni okres notowań jednostki funduszu i pomyślałem ,żeby opisać sposób analizowania inwestycji od momentu zakupu. Po pierwszym mocnym wyskoku jednostki na początku 2009 roku (wykres nie obejmuje, ale każdy może sobie zajrzeć na stosowne strony) wpadł mi w oko ten fundusz ponieważ jego benchmarkiem jest w 90% Swig80. Znajduje się on ponadto pod parasolem i nie pobiera podatku Belki po konwersji jednostek. Notowany jest od jesieni 2007 roku ,a więc ma stosunkowo krótką historię. Spójrzmy zatem na wykres. Pierwszego zakupu dokonałem 17 marca 2010r w cenie 82,38zł po wybiciu jednostki z ponad półrocznej konsolidacji. Chciałem to zrobić wcześniej, lecz nie byłem pewien w którą stronę to wybicie nastąpi. A więc przez pół roku cierpliwie czekałem na sygnał. 21 października 2010r dokonałem pierwszej konwersji do funduszu Unikorona Pieniężny (czerwone strzałki ). Następnie ponownie dokonałem konwersji 14 stycznia 2011roku do Uniakcje Miśś. Nie podaję dalej ceny jednostek gdyż nie w tym rzecz. 15 marca 2011 r kolejna konwersja do funduszu pieniężnego. W tym okresie wystąpiło trzęsienie ziemi w Japonii i światowe indeksy mocno zanurkowały. Jednocześnie był to dzień przełomowy dla mojego portfela. To co się stało pół roku później jest widoczne na wykresie. Ostatnie zakupy (październik ur.) to była nieudana próba wyprzedzenia sygnałów technicznych. Ostatni sygnał zakupu pojawił się jak widać na początku lutego 2012 i jest nadal jak najbardziej aktualny. A teraz rzecz najciekawsza. Niektórym czytelnikom i początkującym inwestorom wydaje się ,że istnieje jakiś tajemny system dzięki któremu można bez ryzyka zarabiać na giełdzie-Święty Graal. Otóż nie ma czegoś takiego i szukanie go to tylko strata czasu. Na wykresie czerwoną linią zaznaczyłem uśrednioną ścieżkę wzrostu kapitału portfela który opisałem. Mimo ,że popełniłem kilka drobnych błędów początkowy kapitał zwiększył się o +15%, podczas gdy wartość jednostki znajduje się na poziomie -13%. Swig80 zanotował w tym samym okresie spadek o 16%. A więc nawet popełniając błędy pokonałem rynek małych spółek o 31%. Na pierwszy rzut oka wydaje się to niedużo ale weźmy pod uwagę jakie wydarzenia miały miejsce w tym okresie.Żeby nie być gołosłownym- wspomniane już trzęsienie ziemi w Japonii , dziesięciokrotne (trudno już policzyć) próby ratowania Grecji, problemy Włoch ,Irlandii ,Portugalii ,obniżka ratingów kilku dużych krajów (m.in USA) wzrost oprocentowania obligacji tych krajów do niebezpiecznych poziomów itd no i duże ryzyko rozpadu samej Unii.. Arsenał środków i technik ,które stosowałem w odniesieniu do funduszu Uniakcje Miśś opisuję na blogu a więc każdy może sobie coś ciekawego wybrać i zastosować w swoim przypadku. Będę wdzięczny za ewentualne uwagi i zastrzeżenia ponieważ pozwalają mi one nierzadko zwrócić uwagę na pozornie nieistotne sprawy ,które potem często udaje mi się zastosować (z sukcesem) we własnych inwestycjach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
trudno mi powiedzieć cos o funduszach, bo sam nigdy w fundusze nie inwestowałem.. osobiście sam wolę powybierać sobie spółki i czówać nad nimi... ale to zależy od wielu czynników- jaka opcja jest lepsza...
OdpowiedzUsuńnatomiast jak piszesz o tym 'co się działo' Grecja , Hiszpania.. itd.. to - zwłaszcza jeśli prawdą okaże się, że jesteśmy na początku jakiejśtam większej czy mniejszej hossy - to te problemy były tylko rozegralne medialnie akurat latem 2011 - bo przecież o nich było wiadomo dużo wcześniej i tak naprawdę to nic takiego si e nie wydarzyło poza tym, że instytucje zrobiły sobie dystrybucję, a następnie spuściły indeksy...
myślę, że ciekawie to wygląda z wykresem NASDAQ w tle w dłuższej perspektywie:
http://stooq.pl/q/?s=^ndq&c=10y&t=c&a=lg&b=0
jak narysować kreskę po szczytach z 2007 i 2010 roku (sam tego nie znalazłem- pzdr dla Gościa, jeśli tu może zajży;) - to widać wielkiego RGRa, a spadki z 2011 są tylko niewinnym powrotem do wyłamanej linii oporu
myślisz, że może być tak, że tak jak w zeszłym roku indeksy były trzymane cięzkimi spółkami, a na rynku była dystrybucja - tak teraz na wykresie WIG 20 rysowana jest niepewność jutra, po to żeby spokojnie pozbierać te niskie C/WK na mniejszych spółkach ?
bo to w sumie nie jest typowa sytuacja, żeby nowy cykl zaczynał się wzrostami na małych spółkach...
pzdr
Do De Zoo: Postanowiłem rzucić okiem na wykres Nasdaq i zrobiłem małą analizę-patrz post.
OdpowiedzUsuńde zoo czasami masz ciekawe wpisy , ale ta ortografia naprawdę razi , proszę staraj się bardziej..Dzięki jaro
OdpowiedzUsuń