Nieco ponad trzy miesiące temu w poście Fundusze obligacji już nie dadzą zarobić? analizowaliśmy sobie perspektywy rynku polskich funduszy obligacji. Założyłem wtedy, że jeżeli rynek ten zachowa się zgodnie z historycznym wzorcem, to za jakiś czas powinniśmy zobaczyć roczne stopy zwrotu tej grupy podmiotów na poziomie co najmniej 2%.
Wystarczył zaledwie kwartał na realizację tego scenariusza, co prawdę mówiąc wprawiło mnie w spore zdumienie. No, ale z faktami się nie dyskutuje. Od dnia 30 marca przeciętny fundusz obligacji polskich stracił 1,77 %. Najciekawsze jest jednak to, że w ostatnich dwóch spadkowych cyklach na rynkach obligacji, czyli (dołki) kwiecień 2011r. i styczeń 2014r., takie poziomy dyskontowały zakończenie trendów wzrostowych na polskim rynku akcji i jednocześnie stanowiły dogodny moment do kupna właśnie obligacyjnych funduszy na następne co najmniej kilkanaście miesięcy.
Cała sprawa wygląda tym bardziej interesująco, że od pierwszej połowy maja trend wzrostowy na rodzimych indeksach giełdowych wyraźnie wyhamował a większość analityków giełdowych na znanych portalach zgodnie twierdzi, że mamy do czynienia jedynie z korektą ostatniej fali wzrostów. Jednak z drugiej strony, patrząc na zachowanie banków Wig Banki, czyli grupy podmiotów, bez których udziału trudno sobie wyobrazić wzrost szerokiego rynku akcji, sprawa wygląda jakby mniej zachęcająco. Czy to wszystko oznacza koniec hossy na giełdzie? Niekoniecznie. Przede wszystkim można w obecnych uwarunkowaniach wyobrazić spadek średniej rocznej stopy zwrotu na obligacjach do poziomu 0 lub nawet niżej, co dałoby oddech rynkowi akcji na co najmniej kilka dodatkowych miesięcy. Poza tym (wprawdzie odległy) scenariusz podwyżek kosztów pieniądza { stop procentowych } wpłynąłby negatywnie na spadek rentowności obligacji obniżając jeszcze bardziej stopy zwrotu funduszy obligacji.
W każdym razie uważam, że warto jest obserwować powyższy wykres w kolejnych miesiącach. Ewentualny wzrost krzywej może być sygnałem ostrzegawczym dla rynku akcji.
Adam miałeś rację. WSE BP też zaczął spadać. A jeszcze przedwczoraj był na sygnale wzrostu.
OdpowiedzUsuńCzyli czeka nas tąpnięcie. Byc może bedzie to poniedziałek i wieść że nie dogadali sie Grecją.
Ale też rynek Chiński jest w kiepskiej sytuacji. Hossa tam jest sztucznie utrzymywana poprzez działa rządu -stworzono fundusz który kupuje papiery oraz zakazano sprzedaży akcjonariuszom, którzy mają wiecej niż 5% udziału. To wszystko pachnie krachem.A jak Chiny padną to wszyskie rynki surowcowe polecą jako efekt domina.
Prawdę mówiąc wolałbym się mylić, ale zobaczymy jak to wszystko się dalej potoczy... Być może pewne scenariusze już są w cenach. Pytanie brzmi, które nie jeszcze nie są ?
UsuńCała sprawa jest dość interesująca..Jednakże obawiam się, że dodatkowo całe greckie zamieszanie coraz bardziej będzie wpływało również na nasz rynek powoli. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWIG - budowlanka całkiem całkiem,
OdpowiedzUsuńIdzie jednak zarabiać na mocniejszych branżach