Wszelkie analizy publikowane na niniejszym blogu stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinny być traktowane jako rekomendacje kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. (D.U. Z 2005 R. NR 206 POZ.1715)
O mnie
- ADAM
- Poland
- Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.
poniedziałek, 28 maja 2012
Indeks Cenowy kontra indeksy giełdowe
Zapewne niejeden inwestor ze zdziwieniem spostrzegł że pewne akcje, które kupił w drugim kwartale 2009 roku - a więc na początku poprzedniego ożywienia gospodarczego - są teraz mniej warte niż wówczas. Indeks szerokiego rynku Wig w najmniejszym stopniu nie odzwierciedla tego stany rzeczy. Obecnie znajduje się on na poziomie 26 procent wyższym niż w analogicznym okresie sprzed trzech lat. Również wyceny akcyjnych funduszy inwestycyjnych bardziej odzwierciedlają sytuację na głównych indeksach niż wyceny wielu indywidualnych portfeli. Co jest tego przyczyną? Jak się wydaje głównym powodem jest konstrukcja indeksów giełdowych. Dla przykładu Wig20 jest indeksem składającym się z 20 największych i najbardziej płynnych spółek takich jak : PEKAO.SA, PKO BP, PZU, PKN ORLEN, KGHM itd. Stanowią one "trzon" indeksu zwykle 50-60% całej jego kapitalizacji. Oprócz tego znajduje się tam 15 innych spółek z których co najmniej 10 ma kapitalizację znacznie mniejszą. Spółki takie jak GTC czy BORYSZEW, pomimo teoretycznie możliwych mocnych wzrostów nie są w stanie samodzielnie "ruszyć indeksu". Inaczej mówiąc Wig20 jest indeksem ważonym kapitalizacją. co oznacza, że jedna lub dwie największe spółki wchodzące w jego skład są w stanie "ustawić" indeks. Podobnie sytuacje przedstawia się jeśli chodzi o pozostałe indeksy Wig., sWig80 czy mWig40. Znacznie lepszym odpowiednikiem całego rynku jest Indeks Cenowy (IC). Obejmuje on wszystkie akcje (włącznie z New Connect), przy czym każda z nich ma taki sam udział w indeksie, co bardziej precyzyjnie oddaje to co się dzieje na szerokim rynku. Spójrzmy na wykres powyżej. Jak widać Indeks Cenowy do lutego 2011 roku osiągał coraz wyższe poziomy cenowe niejako potwierdzając aktualny trend. Następne miesiące nie były już tak łaskawe i indeks zmienił trend na spadkowy. Ciekawie zachowywał się Wig po ustanowieniu szczytu przez IC. Na kilka miesięcy wszedł w okres konsolidacji bocznej a następnie w sierpniu zanurkował podążając za IC. Ale to już jest dobrze znana historia . Nas bardziej interesuje aktualny okres. Po próbie odwrócenia negatywnej tendencji w pierwszej połowie br. IC zawrócił, a co gorsza dwa tygodnie temu przebił poprzednie dno osiągając kolejne niższe poziomy. W tym kontekście, nie trudno zrozumieć dlaczego wszystkie indeksy wytraciły impet i znalazły się nieopodal grudniowych dołków . Kierunek Indeksu Cenowego zwiększa prawdopodobieństwo przebicia głównych wsparć na wszystkich indeksach. Wykorzystując obecne niskie wyceny firm do budowy portfela akcji trzeba mieć świadomość ryzyka. Spadający nóż może boleśnie poranić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz