O mnie

Poland
Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.

środa, 7 lutego 2018

Wig 20 - Krajobraz po burzy


                                                              Wig20 - tygodniowy


    Ostatnie dwa dni przypomniały inwestorom, że na rynku zdarzają się rzeczy, które - jak to mawiał klasyk - "nawet się fizjologom nie śniły". Otóż amerykański DJIA spadł wczoraj o niespotykane 4,6%! Handlujący przecierali oczy ze zdumienia. Rynek, który jawił się od wielu miesięcy jako ostoja bezpieczeństwa i przewidywalności pokazał rogi. Oczywiście taka atmosfera przeniosła się na rynki azjatyckie a następnie, po rozpoczęciu notowań części europejskiej na nasz rodzimy parkiet. Wszystkie polskie indeksy solidarnie oberwały a największe straty zanotował indeks blue chipów Wig20 -3,75%

 A jeszcze nieco ponad tydzień temu inwestorzy otwierali szampana na wieść o pokonaniu (jak się okazało na chwilę) historycznego rekordu przez szeroki Wig. No cóż, jak to zwykle bywa w krótkim czasie sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Spójrzmy na tygodniowy Wig20.  Jeszcze na jesieni wspominałem o negatywnych dywergencjach jakie tworzą oscylatory z notowaniami indeksu. Ostatnie wydarzenia spowodowały utworzenie trzeciej już negatywnej dywergencji i sam jestem ciekaw jak to się wszystko dalej potoczy. Historia pokazuje, że gwałtownie rosnąca zmienność notowań w okolicach lokalnych szczytów sugeruje ostrożność. Dotyczy to nie tylko indeksów ale także akcji poszczególnych spółek.

Co ciekawe, Wig20 już po raz trzeci od roku 2013 zawędrował do strefy, z której za każdym razem odbijał się w dół. Aktualny wykres indeksu pokazuje jeszcze jedną rzecz. Jak wspominałem w jednym z wcześniejszych postów nie było tu hossy od wielu już lat. Mamy tu co najwyżej mocne odreagowanie spadków z roku 2015 i nic więcej. W normalnej sytuacji rynek powinien być dużo wyżej. Często nasz Wig20 porównuje się do węgierskiego BUX. Ale tamten indeks w ciągu ostatnich trzech lat zwyżkował o solidne 123% an nasz jedynie o 4%... No cóż wypada mieć nadzieję, że wcześniej czy później sytuacja zmieni się na naszą korzyść. Tym optymistycznym akcentem kończę i wyrażam nadzieję, że długoterminowe inwestowanie na emeryturę w najbardziej płynne akcje na giełdzie w końcu będzie miało jakiś sens i nie okaze się jedynie pustym sloganem bez pokrycia.

4 komentarze:

  1. Od kilku lat WIG20 tkwi w "Formacji Wielkiej Degrengolady"®


    OdpowiedzUsuń
  2. Kto nie zna giełdy ten jest szczęśliwy
    ma noc spokojną i dzień
    a pieniędzy z sobą na tamten świat nie weźmie
    wiec trzeba cieszyć się każdym dniem, każdą chwilą bo nigdy nie wiemy ile czasu nam zostało.
    Do takich wniosków doszedłem i jakiś czas temu skończyłem z GPW.
    I naprawdę jakbym się na nowo narodził, zauważam rzeczy, których kiedyś nie zauważałem - ciągle szybko praca, po pracy notowania i a teraz mam czas na wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  3. W ciągu ostatnich ponad 20-tu lat,kilkakrotnie musiałem zrobić sobie przerwę - w przeciwnym razie faktycznie można mieć wszystkiego dosyć. Jednak ostatecznie ciągnie wilka do lasu. To trochę jak z wyprawą w najwyższe góry. Niby wiadomo, że to niebezpieczne jednak wiele osób bez tego straciłby sens życia - taki paradoks.

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba uzależnienie tak mocne a może i mocniejsze niż od alkoholu,jedynym lekarstwem jest bankructwo czyli zejście na dno i z tamtąd nowe życie (bez hazardu czy giełdy)

    OdpowiedzUsuń