O mnie

Poland
Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.

czwartek, 31 stycznia 2013

WIG- sytuacja techniczna

     
          W ostatnich dniach opublikowano kilka danych wskazujących na wystąpienie możliwej recesji w pierwszym i drugim kwartale bieżącego roku.,  a także nieznaczne skurczenie się gospodarki USA w ostatnim kwartale ub. roku.  Wskazuje się, że pogorszenie sytuacji na naszym parkiecie ma z tym ścisły związek i właściwie mamy już zakończenie trendu wzrostowego na GPW, mającej swój początek w maju ub. roku.
       Pomijając abstrakcyjny sposób takiego rozumowania skupmy się na faktach. Po pierwsze, o czym się często zapomina-giełda dyskontuje przyszłość.  Po drugie nie widać euforii wśród  tzw."ulicy".  Po trzecie wskaźnik wyprzedzający CLI sygnalizuje poprawę sytuacji gospodarczej w drugiej połowie 2013 roku.
     Owszem- i tu muszę się zgodzić- gospodarka hamuje, rośnie bezrobocie, gaśnie optymizm wśród przedsiębiorców. To również są fakty.  Zamiast zastanawiać się nad tym czy rynek będzie dalej rósł czy spadał spójrzmy na sytuację techniczną indeksu WIG ( wykres ).
         Obecne spadki są jak na razie niczym innym niż zwykłą korektą  ośmiomiesięcznej fali wzrostowej ( przez niektórych nazywaną hossą ).  Korektą nawiasem mówiąc, która się rynkowi należy jak psu buda.
     Jak widać na wykresie ostatnia przyśpieszona linia  trendu tzw. "wewnętrznego" została  przebita przez WIG już w połowie stycznia 2013 co samo w sobie wskazywało na wytracenie wzrostowego impetu.
           Następnie dwa dni później na poziomie 47000 pkt. byki zatrzymały spadki budując formację objęcia hossy, która sygnalizowała próbę byków do przeprowadzenia kolejnego ataku na szczyt z początku br. ( (48200 pkt.)
           Spójrzmy teraz w jaki sposób kształtowało się prawe ramie formacji. Siła byka wskazywała na to, że byki są słabe i rynek szykuje się go głębszej korekty.  Korekta, jak wskazuje na to siła niedźwiedzia jeszcze się nie zakończyła a miejscem docelowym jest linia wsparcia usytuowana na poziomie 46200 pkt.
           Jak widać rynek po raz kolejny zdyskontował obecnie podawane słabe dane i tak na prawdę nie ma się czemu dziwić.
       Jak zatem postępować w obecnej sytuacji. Dla inwestorów średnioterminowych (do których się zaliczam) sprawa jest prosta. Opór stanowi szczyt trendu czyli poziom 48200 pkt, zaś wsparcie 46200 - linia zewnętrzna trendu wzrostowego. Inwestorzy krótkoterminowi są już poza grą wiec temat skończony.
       Inwestorzy długoterminowi mają swoją linię wsparcia na poziomie 42000 pkt zaczepiona o najniższe poziomy notowań z lat 2009 (luty) i 2012 (czerwiec).
       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz