O mnie

Poland
Witam. Giełdą zajmuję się od 1996 roku. Nie obiecuję gruszek na wierzbie. Celem bloga jest wskazanie praktycznego podejścia do inwestowania na rynku akcji i funduszy inwestycyjnych. Będę publikował praktyczne portfele, które pozwolą w dłuższym okresie bezpiecznie pomnożyć kapitał.

czwartek, 18 kwietnia 2013

Zmiany w Portfelu Technicznym



       W dniu wczorajszym w związku z pojawieniem się sygnału sprzedaży dokonałem zmiany w Portfelu Technicznym. Przypomnę, że od 4-10-2012 r. publikuję portfel w zarządzaniu którego wykorzystuję wyłącznie techniczne sygnały sprzedaży o charakterze co najmniej średnioterminowym.
      Portfel składa się z jednostek funduszy inwestycyjnych umieszczonych pod "parasolem", co ma tę zaletę, że zwalnia z podatku Belki podczas dokonywania kolejnych konwersji jednostek.
        Konwersji całości środków dokonałem do funduszu  Unikorona pieniężny.

     A oto szczegóły transakcji :  Uniakcje male i średnie spółki - aktualna liczba jednostek = 139,0298 j.u. :
 wczorajsza (17-04-2013) wycena Uniakcje małe i średnie spółki = 74,46 zł.
    Wartość portfela przed konwersją   139,0298 j.u.   X   74,46 zł = 10352 zł a więc stopa zwrotu wyniosła 3,5%.    Dla porównania w analogicznym okresie  zwrot na indeksie Wig wyniósł  -0 ,41%.
    Cena jednostki Unikorona pieniężny  186,85 zł.   Zatem ostateczny rachunek wynosi : 10352 zł : 186,85 zł = 55,4027 j.u. Unikorona  pieniężny.
   
  Krótkie podsumowanie :  Jak dotychczas portfel zachowuje się dość przyzwoicie względem szerokiego rynku.  Zwrot na poziomie 3,5%  względem spadku Wig-u o  0,41% w tym okresie nie wydaje się jakimś dużym osiągnięciem,  ale pamiętajmy z jak zmienną sytuacją mamy obecnie na rynku.  Od początku ub .roku warszawska giełda dwukrotnie próbowała zapoczątkować jakiś poważniejszy ruch wzrostowy.
      Pierwszą próbą wybicia był okres od początku 2012 roku do końca kwietnia zakończony jak wiemy  niepowodzeniem.  Drugą szansą wybicia okres od czerwca  do końca ub. roku, który - jak się okazało w tym tygodniu- raczej zakończył nadzieje na wejście w długoterminowy trend wzrostowy.  Przebicie od góry przez Wig swojej 200 SMA nie nastraja optymistycznie i jak się wydaje powstały poważne przesłanki do trwalszego pogorszenia koniunktury.

           Jednocześnie chciałbym przypomnieć moim czytelnikom,  że o powstaniu obecnych problemów z rynkiem ostrzegałem już 4 kwietnia w poście Wig łamigłówka :   http://tiny.pl/h854z . Ci z czytelników, którzy zadali sobie trochę trudu i przeanalizowali zamieszczony wykres z pewnością zdążyli zacieśnić zlecenia stop loss na posiadanych walorach i  do tego co się obecnie dzieje podchodzą z pewnym dystansem.

środa, 17 kwietnia 2013

KGHM - pozamiatane ?

         KGHM od dawna należy do spółek cieszących się dużym zainteresowaniem nie tylko inwestorów instytucjonalnych, ale także -  z uwagi na wysoką dywidendę  -  przeciętnego" kowalskiego".
   Wydaje się,  że ostatnie załamanie notowań surowców i metali szlachetnych może przynieść wymierne straty akcjonariuszom wielu branżowych spółek w tym również KGHM.  Postanowiłem  przyjrzeć się spółce w  długim horyzoncie,  a mianowicie w okresie ostatnich 10 lat notowań.  Jeśli chodzi o podstawową wycenę fundamentalną,  to wskaźniki :  C/WK = 1,34,  C/Z = 6,02  czynią spółkę jedną z najtańszych w indeksie Wig 20, a trzeba pamiętać, że mamy do czynienia ze spółką wzrostową. Takie spółki  zwykle charakteryzują się dużo wyższymi wymienionymi wskaźnikami,  ale w obecnej sytuacji nie w tym rzecz.    Wycena fundamentalna spółki to jedno,  a technika to drugie.  Pomiędzy zwolennikami obu podejść do inwestowania od dawna trwa zażarty spór o to,  który sposób jest lepszy. Nie miejsce tu oczywiście na takie rozważania tym niemniej moją uwagę w ostatnim czasie zwróciło to, co się działo na niektórych blogach.  O co chodzi?  Otóż nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że KGHM była spółką,  która była zwłaszcza w ostatnim okresie dość mocno" promowana".  I o ile faktem jest,  że spółka w długim terminie prawdopodobnie da zarobić to jednak okres jej " reklamowania" wydawał się dość podejrzany.  Spójrzmy na wykres.
    Obejmuje lata 2003 - 2013 i składa się z dwóch interesujących nas okresów.
Pierwszy to lata 2003 - 2007,  drugi 2008 - 2013.  Między tymi okresami występują duże podobieństwa.
 Jak pamiętamy okres 2003 - 2007 charakteryzował się ogromnymi wzrostami cen akcji i zakończył się załamaniem gospodarki światowej,  z czym był związany również krach na rynku metali szlachetnych.
 Patrząc na obecny wycinek czasu, czyli lata 2008 - 2013,  nie można oprzeć się wrażeniu, że coś podobnego już kiedyś przechodziliśmy.  To se ne wrati - jak mawiają Czesi.  Oczywiście analitycy techniczni ( do których się zaliczam ) działają w oparciu o rachunek prawdopodobieństwa a nie pewności wystąpienia jakiegoś wydarzenia w przyszłości.  W przypadku KGHM rachunek ten zaczyna przyjmować wartości ujemne (co gorsza w perspektywie długoterminowej) i warto mieć to w pamięci.
   Ewentualne załamanie będzie miało i dobrą stronę. Mianowicie ci inwestorzy, którzy inwestują głównie pod dywidendy będą mieli swoje pięć minut.
     


wtorek, 16 kwietnia 2013

Czy pękła złota bańka ?


            Poniedziałek był bardzo interesującym dniem jeśli chodzi o notowania surowców. Coraz więcej sygnałów wskazuje bowiem na zakończenie ponad dziesięcioletniego okresu prosperity na złocie.
          W tym przypadku przez ostatnie kilka lat mieliśmy do czynienia z klasycznym runem na złote sztabki i monety,  które miały rzekomo zabezpieczyć kapitał przed zawirowaniami i groźbą rozpadu strefy Euro.  No cóż,  jak widać każdy medal ma dwie strony i ta "bezpieczna" inwestycja kończy się jak każda inna bańka w historii.  Powodem spadku ceny złota do poziomu 1322 $, czyli największej dwudniowej przeceny od trzydziestu lat, są pogłoski o możliwej wyprzedaży kruszcu przez Cypr i ewentualnie inne banki centralne.
       Drugim powodem wyprzedaży są słabsze dane z Chin odnośnie PKB.
    Prawdopodobnie mamy właśnie do czynienia z sygnałem do głębszej korekty na rynkach akcji, co będzie miało w dłuższym okresie pozytywny efekt oczyszczający. Akcje z naszego podwórka są bowiem tanie a wiele wskazuje na to, że będą wyceniane jeszcze bardziej atrakcyjnie (por. poprzedni post)

czwartek, 4 kwietnia 2013

Wig łamigłówka

     Dzisiejszy wpis będzie bardzo krótki. Właściwie coś dla miłośników łamigłówek i szarad.  Powyższy wykres przedstawia Wig w skali tygodniowej z naniesionym oscylatorem impetu. Pytanie brzmi : Czym różnią się się oba okresy zaznaczone strzałkami ?
      Będę bardzo wdzięczny za ewentualne odpowiedzi i komentarze.
             

środa, 3 kwietnia 2013

Kiedy wróci Hossa na warszawską giełdę ?

wykres.1
wykres.2
wykres.3

              Wielu z analityków i obserwatorów giełdy od dłuższego już czasu zastanawia się nad słaboscią naszej giełdy nie tylko w stosunku do S&P 500, ale także do DAX, nie wspominając już takich rynków jak  japoński,  czy też ostatnio będący na topie rynek turecki.  Wielu ucieszył zapewne fakt wzrostu naszych obu głównych indeksów o 20% w okresie maj-wrzesień 2012 r.  Taki wzrost teoretycznie powinien zwiastować hossę.  Dlaczego więc wszystko się załamuje ? Można by tu wskazać kilka przyczyn,  z których główną  jest bez wątpienia stale pogarszające się dane makro naszego kraju,  ale również całej strefy Euro.  Co zatem dyskontował Wig w okresie maj - grudzień 2012 ?  Oczywiście można by tu wskazać bardziej precyzyjne przyczyny, ale nie o to chodzi w poście.  Faktem jest, że 25 marca 2013 r  Wig 20  przebił od góry swoją 200 SMA, a indeksowi Wig  niewiele do tego brakuje.  A są to - przynajmniej w teorii - sygnały zakończenia trendu wzrostowego i powrót do spadków.
             Spójrzmy na wykresy 2 i 3.  Przedstawiają one stosunek indeksu szerokiego rynku Wig względem indeksu cenowego  ( IC ) w skład którego wchodzą wszystkie spółki łącznie z rynkiem New Connect.
           O indeksie cenowym pisałem kilkakrotnie na moim blogu tu :  http://tiny.pl/h89jl  ,  tu :  http://tiny.pl/h89jn  ,  i tu :   http://tiny.pl/h89jk  .
             Przypomnę, że jest to indeks nieważony kapitalizacją i pokazuje faktyczna sytuację na całym rynku nie faworyzując żadnych sektorów ani wielkości spółek.  Jak widać na obu wykresach w ostatnim roku,  ale również w nieco dłuższej perspektywie oba indeksy poruszają się w zupełnie innych kierunkach.
           Znaczy to po prostu, że tak naprawdę szeroki rynek znajduje się w długoterminowym trendzie spadkowym i jak na razie nie ma żadnych sygnałów jego odwrócenia.
           W przypadku Wig i Wig 20 to wąska grupa największych spółek ciągnęła rynek do góry, a gdy inwestorzy zaczęli je wyprzedawać zmienił kierunek na ten, który wskazywał  IC.
           Kiedy zatem można by mieć nadzieję na utworzenie dłuższego trendu, takiej prawdziwej hossy.
        Żeby odpowiedzieć na takie pytanie należy przyjrzeć się wykresowi nr.1.
     Analizując całą historię naszego rynku doszedłem do wniosku, że każda hossa potrzebowała dotychczas paliwa w postaci wzrostu indeksu cenowego o co najmniej 20% od swojego lokalnego minimum.
     Od momentu zakończenia ostatniej mini hossy z lat 2009-2011 indeks cenowy ani razu nie osiągnął tego poziomu. W grudniu 2012 wykreślił swój dołek na poziomie 402 pkt i aktualnie znajduje się na wysokości  427 pkt.  Według historycznej analogii dopiero pokonanie poziomu 482 pkt ( zaznaczonym na wykresie 1 ) pozwoliłoby mieć nadzieję na znacznie dłuższy wzrost niż ostatnie 7 miesięczne odreagowanie.
       Ale dopiero pokonanie poziomów z lipca 2007 roku byłoby poważnym sygnałem zakończenia niemal sześcioletniego marazmu na naszej giełdzie.  
               
       

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Portfel Techniczny-podsumowanie pierwszego półrocza.



                   4-10-2012 roku utworzyłem na blogu Portfel Techniczny składający się z jednostek funduszu Uniakcje małe i średnie spółki   http://tiny.pl/h8rns.   Fundusz ten wybrałem nieprzypadkowo.  Naśladuje on w dużym stopniu indeks s-Wig80,  a jak wiadomo to małe spółki w długim okresie przynoszą najwyższe stopy zwrotu. Fundusz ten nie należy do czołówki rankingów funduszy prowadzonych przez różne portale, ale akurat to nie ma większego znaczenia.  Przy zarządzaniu portfelem nie biorę pod uwagę takich zmiennych jak : poziom stóp procentowych, inflacji, PKB, dynamiki produkcji przemysłowej, prognoz wszelkiej maści analityków rynkowych z tego powodu, że zazwyczaj mylą się oni w punktach zwrotnych.  Jak pamiętacie zainwestowałem w jednostki funduszu kwotę 10 000 zł za którą nabyłem  139,0298 j.u. po cenie 69.05 zł.
     Przy nabyciu jednostek uwzględniłem prowizję wys. 4% stąd zainwestowana kwota wyniosła ostatecznie 9600 zł.
    Na dzień dzisiejszy Portfel Techniczny jest wart :  139,0298 j.u.  X  75,26 ( aktualna cena jednostki )  = 10463 zł czyli stopa zwrotu wyniosła 4,6% po pierwszym półroczu. W tym czasie wzrost indeksu Wig wyniósł 2,38%  a więc ok. połowy zwrotu z  naszego portfela nawet uwzględniając prowizję, która została potrącona przy zakupie jednostek. Na wykresie widzimy jednocześnie, że ostatnie 6 miesięcy należało zdecydowanie do segmentu małych spółek i stąd tak dobry wynik portfela.  Ponieważ jak dotychczas nie pojawiły się techniczne sygnały sprzedaży nie uważałem za stosowne przez pierwsze pół roku pisać na blogu o wynikach portfela ponieważ narzędzia, które wykorzystuję przy zarządzaniu,  maja charakter co najmniej średnioterminowy.  A jak wiadomo od mieszania herbata nie staje się słodsza...
       Ze wszystkimi funduszami jest jednak pewien problem.  Są nim zarządzający, którzy z oczywistych względów różnią się miedzy sobą wiedzą i doświadczeniem. I o ile nie mam wpływu na to jakie spółki wybiorą oni do portfela, to przynajmniej liczę na to, że fundusz jako całość nie będzie specjalnie odbiegał od swojego benchmarku jakim jest w 90%  sWig 80.  Drugi problem, którego przeskoczyć się nie da to opłaty za zarządzanie, która w przypadku Uniakcji  miśś wynosi 4% w skali roku.  Za to ogromnym plusem jest brak podatku Belki przy konwersji jednostek w ramach parasola, co w dłuższym okresie czasu powinno dać znaczne korzyści w porównaniu do strategii umarzania i nabywania jednostek  funduszy innych towarzystw.